Prezydent Andrzej Duda poinformował, że zwrócił się do marszałka Sejmu o wyjaśnienia w sprawie czwartkowego głosowania nad wyborem Zbigniewa Jędrzejewskiego na sędziego Trybunału Konstytucyjnego.
- Zwróciłem się do marszałka Sejmu o wyjaśnienia ws. czwartkowego głosowania - napisał prezydent Andrzej Duda na Twitterze.
”Zwróciłem się do marszałka Sejmu o wyjaśnienia ws. czwartkowego głosowania nad wyborem Z. Jędrzejewskiego na sędziego TK” - @AndrzejDuda
— KancelariaPrezydenta (@prezydentpl) April 14, 2016
Prośba o pisemne wyjaśnienia
- Z całą pewnością jest to sytuacja, która nie powinna mieć miejsca - powiedział prezydent w czwartkowym wieczornym wywiadzie dla TVP Info, odnosząc się do przypadku "głosowania na cztery ręce" (posłanka Kukiz'15 zagłosowała za kolegę z klubu - red.).
Zaznaczył, że - zgodnie z opiniami konstytucjonalistów i prawników - nie przekreśla to ważności decyzji podjętej przez Sejm, choć jednocześnie nie wyklucza konsekwencji. - Uchwała (ws. wyboru sędziego Trybunału Konstytucyjnego - red.) została podjęta większością 227 głosów, ale to nie znaczy, że nie należy wyciągnąć konsekwencji - dodał. Prezydent chce, by marszałek zapoznał się m.in. z monitoringiem sali sejmowej i przedstawił stanowisko, "czy rzeczywiście ta uchwała została na 100 proc. podjęta w sposób ważny". - Ja się zwróciłem z pisemną prośbą do pana marszałka o to, żeby się całej tej sprawie przyjrzał i udzielił mi w tej sprawie pisemnego wyjaśnienia - dodał Andrzej Duda. Przypomniał, że nie ma mowy o reasumpcji głosowania, ponieważ wniosek w tej sprawie może zgłosić 30 posłów podczas tego samego posiedzenia Sejmu, a takiego wniosku nie złożono.
Sejm wybrał nowego sędziego TK
Sejm po burzliwych obradach wybrał w czwartek kandydata PiS Zbigniewa Jędrzejewskiego na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Towarzyszyło temu wielkie zamieszanie. Z wyników głosowania początkowo ucieszyła się opozycja, myśląc, że do wyboru sędziego nie doszło.
Później z kolei okazało się, że posłanka Kukiz'15 zagłosowała za kolegę z klubu, Kornela Morawieckiego. Zwiercan została wykluczona z klubu Kukiz'15, a Morawiecki sam z niego wystąpił - poinformował rzecznik Kukiz'15 Jakub Kulesza. Żadne nie rozważa złożenia mandatu poselskiego.
Tłumaczenia posłów
- Popełniłam błąd, nie wiedziałem, że to jest niezgodne z prawem - tłumaczyła swoje zachowanie posłanka. - Kornel (Morawiecki) się źle poczuł, rozmawialiśmy o tym wcześniej, i tak się stało - przyznała posłanka Kukiz’15 Małgorzata Zwiercan w wypowiedzi dla Faktów TVN.
Morawiecki w programie "Tak Jest" w TVN24 przekonywał, że nie zwrócił się do Zwiercan wprost z prośbą o głosowanie w jego imieniu, w związku z czym do niczego jej "nie podżegał".
- Nie to, że ja ją prosiłem. To nie było też tak do końca - mówił były poseł Kukiz'15. - Ona zagłosowała impulsywnie, w pewnym afekcie - dodał.
- Pani poseł Małgorzata Zwiercan po prostu wiedziała, że ja tak chcę głosować. Ja na chwileczkę wyszedłem i tak głosowała. Tu się nic nie stało, co by naruszało taką moralność poselską - zapewniał Morawiecki.
Wyniki głosowania
Za wyborem Jędrzejewskiego, kandydata PiS, było 227 posłów, większość bezwzględna wynosiła 117. Nikt nie był przeciw (prawie cała opozycja nie głosowała). "Za" głosował tylko jeden poseł Kukiz'15, a sześciu posłów tego klubu wstrzymało się od głosu (w tym właśnie Morawiecki i Zwiercan). "Za" był cały PiS - 224 posłów oraz dwóch posłów niezrzeszonych.
Autor: tmw/kk / Źródło: PAP, TVN24