Prezydent Andrzej Duda odwiedził w piątek przejście graniczne z Ukrainą w miejscowości Korczowa. Jak powiedział, do Polski trafiło już ponad 700 tysięcy uchodźców. Zapewniał, że do Polski wpuszczani są wszyscy mieszkańcy atakowanego przez Rosję kraju. Prezydent wcześniej spotkał się z żołnierzami stacjonującymi w Rzeszowie.
Podczas krótkiego briefingu w okolicach przejścia granicznego z Ukrainą w miejscowości Korczowa na Podkarpaciu prezydent Andrzej Duda zapewniał, że do Polski wpuszczani są wszyscy uchodźcy, zarówno ci, którzy mają paszporty, jak i ci, którzy nie posiadają dokumentów. - W ciągu ostatnich dni przyjęliśmy uchodźców z Ukrainy, którzy pochodzą ze 170 państw na całym świecie. Przyjmujemy ich w Polsce - oświadczył.
Dodał, że część z tych osób, jak na przykład studenci z Indii, odlecieli już do swoich domów. W tym kontekście wskazał, że władze indyjskie przysłały do Polski koordynatora, który się tym zajmuje. - Każdemu udzielana jest pomoc na jednakowych zasadach. Wszyscy tutaj z przejścia granicznego mogą odjechać autobusami w głąb Polski. W każdym województwie są punkty recepcyjne - powiedział Duda.
Dodał, że do Polski dotarło już ponad 700 tysięcy uchodźców z Ukrainy. - Przyjmiemy wszystkich, którzy będą tego potrzebowali - obiecał prezydent.
Duda nie wykluczył zwrócenia się o pomoc do innych państw. Przekazał, że jeszcze przed wybuchem wojny rozmawiał z premierem Kanady Justinem Trudeau, który zapewnił wówczas o swojej gotowości do przyjęcia uchodźców z Ukrainy.
- Za kilka dni będzie w Polsce, będziemy rozmawiali na ten temat, więc ta współpraca międzynarodowa także jest, i wierzę w to głęboko, że wspólnota międzynarodowa sobie poradzi i pomożemy wszystkim tym, którzy tej pomocy potrzebują - powiedział prezydent.
Rzeszów. Prezydent spotkał się z żołnierzami
Wcześniej w piątek Andrzej Duda odwiedził żołnierzy z 21. batalionu dowodzenia 21. Brygady Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie, która wchodzi w skład 18. Dywizji Zmechanizowanej. Prezydent przypomniał, że 21. brygada wykonuje swoje działania na granicy polsko-ukraińskiej i koordynuje działania sił sojuszniczych, przede wszystkim wojsk amerykańskich.
- Mamy już dzisiaj na terenie Polski ponad dziesięć tysięcy amerykańskich żołnierzy, około pięć tysięcy jest tutaj we wschodniej części Polski. Wiadomo, czym się zajmują, to jest dzisiaj najważniejsze zadanie realizowane przez naszą 21. brygadę podhalańską, to jest koordynacja ewakuacji ludności z Ukrainy - opisał.
Zwrócił przy tym uwagę, że przez granicę odbywa się cały transport pomocy humanitarnej i materialnej dla Ukraińców pozostających w swoim kraju.
Mówił też, że żołnierze strzegą polskiej ziemi "przed jakimikolwiek ewentualnymi zakusami". - Na szczęście nie mamy żadnych incydentów, jak do tej pory niczego nie odnotowano, Polska także dzięki służbie właśnie 21. Brygady Strzelców Podhalańskich jest bezpieczna i my wszyscy też jesteśmy bezpieczni - powiedział prezydent.
Duda dziękował też Polakom za pomoc uchodźcom. - Dziękuję wszystkim moim rodakom za tyle serca, które jest okazywane, za tyle dobrej woli, tyle ciepła, które okazują ludziom, którzy znaleźli się w potrzebie, których domy dzisiaj są burzone przez agresorów rosyjskich. Których najbliżsi giną i walcząc w obronie swojej ojczyzny, i po prostu zabici bombami jako zwykli cywile - stwierdził.
- Dziękuję, że państwo okazujecie to serce, że ich przyjmujecie, dbacie o nich. Wierzę, że zbuduje to braterstwo na stulecia - ocenił.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Jakub Szymczuk/KPRP