- Prezesowi Kaczyńskiemu podsunięto jakąś bzdurkę do podpisania - stwierdził w "Kawie na Ławę" w TVN24 Jerzy Wenderlich z SLD komentując list Jarosława Kaczyńskiego do Donalda Tuska, w którym skrytykował sytuację polskiego rolnictwa. - Ten list w ogóle nie zasługuje, żeby na niego odpowiadać - dodał Stefan Niesiołowski z PO. Listu prezesa PiS bronił natomiast Jacek Kurski. - Słowa i wszystkie stwierdzenia w liście odpowiadają prawdzie i rzeczywistości - oświadczył.
W sobotę wieczorem Jarosław Kaczyński skierował do Donalda Tuska list otwarty ws. "tragicznej" sytuacji w polskim rolnictwie. Napisał w nim m.in. że "drożyzna i wysokie ceny żywności dotykają każdego obywatela, zamknięcie granicy rosyjskiej na polskie warzywa w samym szczycie produkcyjnym, oznacza straty dla rolników", a "bezpieczeństwo żywnościowe Polaków jest zagrożone". Z kolei ministrowi rolnictwa Markowi Sawickiemu zarzucił, że zamiast podejmować decyzje bieżące, "zajęty jest podróżowaniem po Europie" i "jest wyraźnie lekceważony przez stronę rosyjską oraz urzędników Unii Europejskiej".
"Panie prezesie, czy pan wie co pan podpisał?"
Jerzy Wednerlich z SLD zastanawiał się, czy autorem listu aby na pewno był prezes PiS. - Chyba jednak prezesowi Kaczyńskiemu podsunięto jakąś bzdurkę do podpisania - mówił w TVN24.
Przyznał jednak rację, że drożyzna - o czym pisze polityk PiS - jest faktem. - Stała się, jak nigdy w życiu, duża i doskwierająca zwykłemu gospodarstwu domowemu - powiedział.
Jak może prezes Kaczyński w ten sposób oskarżać ministra Sawickiego, kiedy sam poprzez własną decyzję na dwa lata zamroził eksport produktów żywnościowych. Eugeniusz Kłopotek
Drugi gość programu, Eugeniusz Kłopotek z PSL, na liście prezesa PiS nie pozostawił suchej nitki. - Gdybym miał naprawdę odpowiadać prezesowi Kaczyńskiemu, to bym się zapytał: "Panie prezesie, czy pan wie co pan podpisał? Czy pan wie?" - mówił polityk.
Odnosząc się do zarzutów kierowanych pod adresem ministra rolnictwa (należącego do PSL), odparł: - Jak może prezes Kaczyński w ten sposób oskarżać ministra Sawickiego, kiedy sam poprzez własną decyzję na dwa lata zamroził eksport produktów żywnościowych.
Nie miał prawa złożyć tego podpisu. Rząd zgodził się na strukturalne nierówności. (...) Polska straci na tym realne dziesiątki złotych. Jacek Kurski o mnistrze rolnictwa
Z kolei Paweł Kowal z PJN przypomniał, że dzisiejsi eksperci PiS ds. rolnych, wtedy kiedy były warunki dopłat, byli w PSL i również mogli o nie walczyć. Poseł przyznał jednak, że w liście widzi jeden pozytyw - fakt, że w kampanii wyborczej zaczyna poruszać się ważne kwestie. - Temat wspólnej polityki rolnej dotyczy przyszłości Polski. 30 procent Polaków żyje na wsi i ta sprawa jest kluczowa - argumentował.
"Rząd zgodził się na strukturalne nierówności"
Listu Kaczyńskiego bronił Jacek Kurski z PiS. - Słowa i wszystkie stwierdzenia w liście odpowiadają prawdzie i rzeczywistości - oświadczył.
Ten list w ogóle nie zasługuje, żeby na niego odpowiadać. (...) Nie zasługuje na jakąkolwiek uwagę. Pisowska propaganda wyborcza. Stefan Niesiołowski
Europoseł wyjaśnił, że "bezsporne jest, że Polska ma swoje pięć minut" i "swoje window of oportunity", dlatego też powinna teraz próbować zawalczyć o swoje interesy.
Odpierając zarzuty współrozmówców ocenił, że minister Sawicki podpisując konkluzje prezydencji węgierskiej "zgodził się na zamrożenie nierówności w dopłatach". - Nie miał prawa złożyć tego podpisu. Rząd zgodził się na strukturalne nierówności. (...) Polska straci na tym realne dziesiątki złotych - ocenił.
"Pisowska propaganda wyborcza"
Kurskiemu odpowiedział Stefan Niesiołowski z PO. - To całkowite brednie. Mówi pan rzeczy niezwykle nonsensowne - ocenił. Pytał, podobnie jak Kowal, dlaczego PiS za swoich rządów nie załatwił dopłat na odpowiednim poziomie.
Poseł, odnosząc się do samego listu stwierdził: - To co było najbardziej niegodziwe, to straszenie wyborców - głodem, brakiem żywności - kontynuował.
I podsumował: - Ten list w ogóle nie zasługuje, żeby na niego odpowiadać. (...) Nie zasługuje na jakąkolwiek uwagę. Pisowska propaganda wyborcza.
nsz//mat
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24