Wady w działaniu prokuratury nie wynikają z jej politycznej niezależności - ocenił w środę premier Donald Tusk. Deklarował, że nadal wierzy, że tę niezależność należy utrzymać. Nawoływał też do współpracy nad projektami, które mają zmienić wymiar sprawiedliwości.
Tusk w środę, w przemówieniu na uroczystości otwarcia nowej siedziby Prokuratury Generalnej w Warszawie, nawiązał do debaty nad niezależnością prokuratury.
Tusk: utrzymać status niezależnej prokuratury
- W mojej ocenie robią zasadniczy błąd ci, którzy uważają, że pewne niedociągnięcia czy wady w działaniu prokuratury wynikają z faktu, że jest niezależna politycznie - podkreślił szef rządu. Deklarował, że - tak samo, jak wtedy, gdy obecna koalicja przeprowadziła ustawę, która oddzieliła prokuraturę od Ministerstwa Sprawiedliwości - nadal wierzy, że należy utrzymać status niezależnej prokuratury. - Z własnego i polskiego doświadczenia wiem, że władza, która domaga się własnej prokuratury, jest władzą z definicji niebezpieczną dla obywatela - przestrzegał Tusk. Jednocześnie zastrzegł, że niezależność od władzy politycznej nie może oznaczać niezależności prokuratury od "pewnych wymogów i oczekiwań społeczeństwa", wysokich standardów ani kryteriów, które świadczą o bezstronności, przyzwoitości i pracowitości organów wymiaru sprawiedliwości.
Potrzebne zmiany
Premier przypomniał, że trwają prace nad zmianami m.in. w ustawie o prokuraturze i procedurze karnej. Podkreślił, że odpowiedzialność za ich przygotowanie spoczywa na wszystkich, którzy są zaangażowani w legislację. - To będzie wymagało współpracy, a nie konfliktu - zaznaczył. - To obywatelskie, dość powszechne poczucie, że wymiar sprawiedliwości, w tym prokuratura, nie działają jeszcze tak, jak byśmy sobie to wymarzyli, nie może stanowić podstawy do takiej totalnej krytyki, ponieważ wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za stan wymiaru sprawiedliwości, w tym prokuratury - podkreślił Tusk. Dodał, że chyba wszyscy Polacy mają poczucie, że ciągle zbyt często skutecznie są ścigani i karani sprawcy przestępstw błahych, np. pijani rowerzyści, a przestępców "z najwyższej półki" ściga się zbyt powoli i karze się za mało skutecznie.
"Porażka prokuratury w procesie Papały"
Także w środę sąd uniewinnił Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z. - "Słowika" w głośnym procesie ws. zabójstwa gen. Marka Papały. Sąd uznał, że dowody przedstawione przez prokuraturę nie wytrzymały weryfikacji, a cała sprawa jest porażką prokuratury. Zdaniem prokuratora generalnego, Andrzeja Seremeta ta sprawa pokazuje, jak pilna jest zmiana modelu prokuratury i zmiana ustawy o prokuraturze.
W opinii sędziego Pawła Dobosza, prokuratury badające sprawę zabójstwa Papały nie wypracowały jednolitego stanowiska, a sąd został postawiony "w niewygodnej sytuacji i nie miał partnera w prokuraturze". Dobosz stwierdził, że sąd zamienił się w organ, który miał zbierać dowody winy oskarżonych, a nie tylko wydać wyrok.
Sprawozdanie czeka na opinię
Premier otrzymał już sprawozdanie prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta z zeszłorocznej działalności prokuratury. Krytyczne stanowisko wobec tego dokumentu zajął minister sprawiedliwości Marek Biernacki. Kilka tygodni temu premier powiedział, że jego decyzja o przyjęciu bądź odrzuceniu sprawozdania Seremeta będzie znana najwcześniej we wrześniu. Ewentualne nieprzyjęcie sprawozdania oznaczałoby wszczęcie procedury odwołania szefa prokuratury przed upływem 6-letniej kadencji.
Autor: db/iga / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Leszek Szymański