Po środowym szczycie ws. kryzysu, zadowolenia nie kryli i Donald Tusk i Lech Kaczyński. Rzecznik rządu nie ma wątpliwości, kto zadbał o dobrą atmosferę. - Za każdym razem towarzystwo premiera wpływa kojąco na prezydenta - stwierdził Paweł Graś.
Rzecznik rządu podkreślał w "Poranku TVN24", że atmosfera spotkania w Pałacu Prezydenckim była dobra. Nie chciał już komentować zgrzytu, jaki miał miejsce na początku szczytu (premier miał przemawiać przed kamerami, ale prezydent wyprosił media z sali).
Nie będzie wojny o krzesło?
Rzecznik rządu zapewnił, że atmosfery nie popsuje też niedzielny szczyt UE. Mimo że do Brukseli wybierają się zarówno prezydent, jak i premier, a przy stole przewidziano tylko jedno krzesło dla naszej delegacji. - Nie będzie problemu w Brukseli - podkreślił Graś. I dodał, że w czwartek będzie wiadomo, ile ostatecznie miejsc przypadnie polskiej delegacji.
Wspólnie o euro
Odnosząc się do rozmów ze szczytu ws. wprowadzenia w Polsce euro powtórzył, że premier wyraźnie mówił o wspólnej strategii, a nie datach. - Wszyscy się zgadzają. Potwierdził to wczoraj w swoim pierwszym wystąpieniu pan prezydent i szef "Solidarności" Janusz Śniadek, że euro jest konieczne - powiedział Graś.
Jego zdaniem, koncepcje prezydenta i premiera ws. euro różnią się tylko drobiazgami i nie ma potrzeby przeprowadzania referendum.
Graś podkreślił, że polityczne porozumienie to zielone światło, które wzmocni naszą pozycję w Brukseli.
Źródło: TVN24, "Przegląd Sportowy"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24