Pielęgniarki, okupujące kancelarię premiera, popełniają przestępstwo - przypomniał w sobotę na konferencji prasowej w Warszawie premier Jarosław Kaczyński.
Sobota jest piątym dniem protestu pielęgniarek pod kancelarią premiera. Wewnątrz budynku nadal przebywają cztery protestujące pielęgniarki. Rzecznik rządu Jan Dziedziczak poinformował, że przebywające w budynku Kancelarii Premiera pielęgniarki otrzymały pismo od szefa kancelarii, w którym napisano m.in., że łamią prawo i mogą zostać "w każdej chwili usunięte" z gmachu.
- Pielęgniarki, okupujące kancelarię premiera, popełniają przestępstwo - przypomniał w sobotę na konferencji prasowej w Warszawie premier Jarosław Kaczyński. - Takiej sytuacji nie można kontynuować - podkreślił. - Panie otrzymały zgodnie z prawem wezwanie do opuszczenia Kancelarii. Mogę powtórzyć to, co już mówił rzecznik, że gdyby to byli mężczyźni, to już by ich tutaj dawno nie było. Ale, oczywiście, w jakimś momencie będziemy musieli podjąć takie decyzje, bo takiej sytuacji nie można kontynuować - powiedział premier. Dziennikarze pytali premiera, czy jedna z pielęgniarek okupujących kancelarię premiera będzie mogła wyjść, aby skonsultować się z resztą protestujących, a następnie wrócić do sali kancelarii, oraz, czy możliwe będzie spotkanie prezydium Komisji Trójstronnej z pielęgniarkami przebywającymi w KPRM. - Prezydium Komisji Trójstronnej tu już było. I jeżeli był tego jakiś skutek, to umocnienie tych pań w determinacji w dokonywaniu przestępstwa - powiedział premier - Nikt, kto okupuje, nie będzie miał wsparcia ze strony rządu - zaznaczył J.Kaczyński. Przypomniał, że pielęgniarki zostały zaproszone na rozmowy w poniedziałek na godz. 11 do Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie. - W poniedziałek będą rozmowy ze związkami zawodowymi, ale z tymi, które przestrzegają prawa. Nikt nie zyska nic od tego rządu łamiąc prawo - podkreślił premier. Na rozmowy zaproszono związkowców z OPZZ, Naczelnej Rady Lekarskiej, NSZZ Solidarność oraz Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. Jak podało w piątek Centrum Informacyjne Rządu, "warunkiem udziału w spotkaniu przedstawicieli OZZPiP jest "zakończenie bezprawnej okupacji jednego z pomieszczeń" KPRM przez cztery pielęgniarki, kierujące ww. związkiem". Premier przypomniał swoje wcześniejsze wypowiedzi, że podwyżki dla "dużych grup społecznych" nie są możliwe bez podniesienia podatków. Powiedział, że jest przeciwny pogłębianiu różnic w dostępie do usług medycznych między bardziej a mniej zamożnymi obywatelami. W tej sprawie wcześniej premier sugerował przeprowadzenie referendum. W sobotę wyjaśnił, że w takim referendum obywatele głosowaliby za lub przeciw konkretnej propozycji zmian podatkowych.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24