Opozycja instrumentalnie wykorzystuje śmierć Igora Stachowiaka, domagając się dymisji Mariusza Błaszczaka, chce pozbyć się najlepszego szefa MSWiA od lat - mówiła premier Beata Szydło podczas sejmowej debaty nad wotum nieufności wobec ministra Mariusza Błaszczaka. Premier uznała Błaszczaka za jednego z najlepszych ministrów w rządzie PiS i powiedziała, że jest "najlepszym ministrem spraw wewnętrznych od 2007 roku".
- Minister jest jednym z najlepszych ministrów w rządzie PiS. Mogę też z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że jest najlepszym ministrem spraw wewnętrznych od 2007 roku - stwierdziła szefowa rządu.
Zdaniem Szydło, wystąpienie Borysa Budki (PO), który uzasadniał wniosek o wotum nieufności wobec szefa MSWiA, było "żenujące, karygodne i nie powinno się zdarzyć", a obowiązkiem rządzących jest zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom. Szefowa rządu odniosła się również do sprawy wypadku kolumny BOR w Oświęcimiu, który przypomniał Budka w swoim wystąpieniu.
- Mam jeszcze osobistą prośbę do posła Budki, do posłów PO. Nie wiem, czy poseł Budka ma dzieci, ale jeżeli pan ma dzieci, to mówię do pana, ja jako matka, do ojca, żeby pan przestał wreszcie wykorzystywać Sebastiana (który brał udział w wypadku z udziałem premier w Oświęcimiu - przyp. red.). Naprawdę, niech pan przestanie, dajcie temu chłopakowi spokój! - apelowała szefowa rządu
"Dlaczego uderzacie w bezpieczeństwo polskich obywateli?"
- Totalna opozycja, która przyjęła niszczącą jakość debaty politycznej, publicznej w Polsce, nie mając dla Polaków żadnej oferty programowej, merytorycznej, postanowiła, że zgłaszając ciągłe wota nieufności wobec członków rządu, będzie próbowała w jakiś sposób w przestrzeni publicznej zaznaczyć swoją obecność - argumentowała szefowa rządu.
Jak podkreśliła, trzeba zadać pytanie, dlaczego najczęściej zgłaszane są wnioski o wotum nieufności wobec ministrów odpowiadających za bezpieczeństwo. - W czyim imieniu to robicie? - pytała premier.
- Dlaczego rozmowa o bezpieczeństwie polskich obywateli, Polski, wywołuje u was taką agresję i histerię? - zwracała się szefowa rządu w stronę ław zajmowanych przez opozycję. - Dlaczego zawsze wtedy, kiedy rozmawiamy o tym, co trzeba zrobić, by Polacy czuli się bezpieczniej, żeby wprowadzić zmiany w służbach, również w policji, w tych służbach, które wy przez osiem lat zniszczyliście, zawsze wtedy rodzi się u was agresja i wściekłość - podkreślała Szydło. - Dlaczego to robicie? Dlaczego uderzacie w bezpieczeństwo polskich obywateli? - mówiła premier, zwracając się do polityków PO.
"Skończył się ten czas, kiedy można było Polskę lekceważyć"
- Dziś wieczorem do Polski przybędzie prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump, w tej chwili przybywają głowy państw, które będą brały udział w bardzo ważnym wydarzeniu, jakim jest konferencja Trójmorza - wskazała premier.
Jak zaznaczyła, rozmowy w czasie tej konferencji będą dotyczyć bezpieczeństwa nie tylko Polski, ale i bezpieczeństwa regionu.
- Dziś Polska wyrasta na kraj, który zaczyna właśnie w regionie mieć tę szczególną rolę, o którym mówi się, że jest krajem bezpiecznym, dobrze zarządzanym i który jest krajem, który dla wielu grup interesów zaczyna być solą w oku - przekonywała premier. Jak dodała, "skończył się ten czas, kiedy można było Polskę lekceważyć".
- I traktuję dzisiaj ten wniosek jako efekt pogłębiającej się ostatnio frustracji wynikłej z odsunięcia przez Polaków PO-PSL od władzy, frustracji tym, że Polacy zdecydowali się na skutecznych polityków, dbających o nasz kraj i jego mieszkańców, a nie o swoje partykularne interesy polityczne - zaznaczyła szefowa rządu.
"Polska potrzebuje również opozycji, ale opozycji konstruktywnej"
Minister Błaszczak - mówiła premier, odnosząc się do wniosku o wotum nieufności złożonego przez Platformę Obywatelską - to pierwszy minister od lat, który "zajął się rzetelną pracą nad realnym zwiększeniem poziomu poczucia bezpieczeństwa w Polsce i robi to skutecznie, sumiennie i konsekwentnie odbudowuje to, co przez osiem lat zostało zniszczone przez koalicję PO-PSL".
Szefowa rządu przywołała też sobotni kongres PiS i konwencję Zjednoczonej Prawicy oraz posiedzenie Rady Krajowej PO. - My rozmawialiśmy o Polsce, o projektach na przyszłość, o rozwoju, o nowoczesnej Polsce, a wy rozmawialiście o Prawie i Sprawiedliwości - wskazała Szydło, zwracając się do posłów Platformy.
- Mówię o tym z troską, dlatego że Polska potrzebuje również opozycji, ale opozycji konstruktywnej, która potrafi spierać się właśnie na argumenty, rozmawiać o programach i debatować merytorycznie - podkreśliła. Według niej dzisiaj w Polsce takiej opozycji nie ma.
Premier podkreśliła również, że minister Błaszczak przywrócił 49 spośród zlikwidowanych posterunków. Zaznaczyła też, że za rządów PO zlikwidowano sudecki i karpacki oddział straży granicznej.
- To wy używaliście policji, tej niezwykle ważnej służby stojącej na straży bezpieczeństwa wewnętrznego Polski, do antagonizowania niewygodnych dla was grup społecznych. Zamiast bronić obywateli, wysyłaliście ich do walki z tymi, którzy ośmielali się was krytykować - podkreśliła szefowa rządu.
- Przypomnijcie sobie choćby wspomnianą już tutaj akcję "Widelec" skierowaną przeciwko kibicom piłkarskim. Dziś to wszystko się zmieniło, ludzie biją polskiej policji brawo, tak jak było to podczas Światowych Dni Młodzieży. I dzisiaj, co najważniejsze, Jan Kowalski jest tak samo równy wobec prawa, jak Donald Tusk czy Hanna Gronkiewicz-Waltz - argumentowała.
"Opozycja chce się pozbyć najlepszego szefa MSWiA od lat"
Premier, zwracając się do opozycji, podkreśliła, że ta "nie chciała uchwalić ustawy antyterrorystycznej ani nowelizować ustawy o policji". - Tym samym prawie pozbawiliście nasze służby i policję możliwości działań operacyjnych. Prawie, ponieważ dzięki skuteczności działań ministra Błaszczaka już w tej kadencji te przepisy zostały wprowadzone - zaznaczyła Szydło.
W jej ocenie, dzięki ustawie antyterrorystycznej z Polski wydalono osoby, które były podejrzane o związki z organizacjami terrorystycznymi. - Dzięki tej ustawie minimalizujemy w Polsce ryzyko zamachów terrorystycznych, eliminujemy zagrożenia ze strony ludzi przeżartych ideologią dżihadu - mówiła premier.
Zdaniem Beaty Szydło opozycja "instrumentalnie wykorzystuje śmierć Igora Stachowiaka".
Podkreślała, że minister Błaszczak wyciągnął konsekwencje względem osób odpowiedzialnych za wydarzenie na wrocławskim komisariacie. - Ta sprawa nigdy nie powinna była się zdarzyć i konsekwencje będę wyciągnięte - zadeklarowała.
- Policja jest od tego, żeby chronić obywateli. Musimy doprowadzić do tego, ażeby również wyciągnąć te wnioski, by w takim stopniu wyszkolić polską policję, żeby bezpieczeństwo Polaków było jak najwyższej miary i by takie zdarzania nie miały miejsca - stwierdziła.
Premier powiedziała, że podczas rządów PO dochodziło przypadków śmierci ludzi na komisariatach. - Żadnej reakcji MSWiA. Można by te przykłady przywoływać bardzo długo, bo tylko w latach 2012-2015 prowadzono 42 postępowania w tego typu sprawach. Co zrobiliście, żeby tak się nie działo? - powiedziała Szydło, zwracając się do polityków PO.
- Zarzucacie ministrowi Błaszczakowi, że nie odwołał wiceministra Zielińskiego. Jakie prawo ma Platforma do oceniania i dobierania pracowników ministrowi Błaszczakowi? Może chcielibyście państwo polecić zastępcę pana ministra Schetyny pana Witolda D., tego, który stracił resztę nazwiska, zyskując zarzuty karne. A może pana Andrzeja M., byłego szefa Centrum Projektów Informatycznych w pana resorcie, panie Grzegorzu, w czasie tak zwanej infoafery, która kwitła w czasach, kiedy rządził pan tym resortem - mówiła Szydło, zwracając się do szefa PO.
"Dopóki rządzi PiS, nie będzie powrotu do łamania prawa"
- Mariusz Błaszczak nie pozwala na bezprawie, Polska musi być państwem prawa i dopóki rządzi Prawo i Sprawiedliwość, nie będzie powrotu do łamania prawa i gwałcenia wolności obywatelskich, jak to miało miejsce za czasów rządów koalicji PO-PSL - powiedziała.
Jak dodała, to za kadencji ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza policja i służby urządziły nalot na redakcję tygodnika "Wprost", dlatego że dziennikarze odważyli się publikować rozmowy kompromitujące polityków PO i ujawniające kulisy sprawowania władzy.
- To za waszych rządów podległe wam służby najbardziej naruszały wolność, o której z taką lubością się rozwodzicie, to za waszych rządów doszło do skandalicznego, nielegalnego podsłuchiwania dziennikarzy przez specjalną grupę biura spraw wewnętrznych policji - wskazywała na opozycję szefowa rządu.
Mówiła też, że opozycja łamie wolność zgromadzeń, nie pozwalając ludziom modlić się za zmarłych, między innymi za świętej pamięci Lecha Kaczyńskiego i wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej. - Wspieracie ludzi, którzy wprost przyznają, że ich celem jest łamanie prawa. Na trasie legalnego zgromadzenia pojawiają się nielegalne blokady, wy je pochwalacie - powiedziała, zwracając się do opozycji.
Premier: Błaszczak modernizuje służby
- Zadanie, które zostało postawione przed ministrem Mariuszem Błaszczakiem, było ogromne. Miniony czas to dla modernizacji służb czas stracony, to lata zatrzymania programu unowocześniania policji, straży granicznej i straży pożarnej - podkreślała premier.
Jak wyliczała Szydło, to "minister Mariusz Błaszczak wrócił do tej koncepcji i wprowadził kompleksowy plan modernizacji służb, to dzięki determinacji Mariusza Błaszczaka, na sprzęt, wyposażenie i unowocześnienie polskiej straży pożarnej i innych służb zostanie przeznaczone 9 miliardów do 2020 roku". - Już w tym roku to prawie 1,5 miliarda - wskazała szefowa rządu.
- Te pieniądze to realne wsparcie służb, a co za tym idzie zwiększenie bezpieczeństwa Polaków. Za te pieniądze powstają nowe komendy, na przykład w Wałczu i Sochaczewie, zakupione zostaną nowe śmigłowce, radiowozy i motocykle, a także wyposażenie obronne dla policjantów. Te pieniądze to nowe komendy straży pożarnej - mówiła Szydło.
Jak podkreślała, za te środki zostanie zakupiony także sprzęt informatyczny i łączności dla wszystkich służb.
Premier dodała, że za czasów rządu PO-PSL policjanci i strażacy "nie mogli doczekać się właściwego docenienia ich pracy" i "dopiero minister Błaszczak doprowadził do tego, że otrzymali podwyżki".
Premier: Błaszczak pozostanie szefem MSWiA
Premier Szydło oceniła, że Błaszczak nie tylko odbudowuje polskie służby i policję, ale robi to "w taki sposób, by Polacy czuli się bezpieczni, żeby wszystkie służby miały odpowiednie i godne warunki pracy".
Jak podkreśliła, Błaszczak pozostanie szefem MSWiA, ponieważ ona chce "żeby Polska była bezpieczna i Polacy byli bezpieczni". - Mariusz Błaszczak to gwarantuje - stwierdziła szefowa rządu.
Szydło zapewniła również, że Polska jest bezpiecznym krajem. - Polska jest krajem, o którego bezpieczeństwie mówi się już bardzo powszechnie - również w Europie, ponieważ my nie zajmujmy się zakładaniem marynarek elitom brukselskim, tylko rzeczywistą pracą - wskazała.
Wniosek Platformy Obywatelskiej przepadł
W głosowaniu Sejm zdecydował, że Mariusz Błaszczak pozostanie na stanowisku. Za odrzuceniem wniosku było 236 posłów, przeciw głosowało 194, wstrzymało się od głosu 5 parlamentarzystów.
Autor: tmw//now/jb / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24