- Wypłacono już 12 tys. zasiłków; ruszył proces liczenia strat; ok. 5 tys. rodzin skorzysta z pomocy Ministerstwa Zdrowia; ponad 5 tys. dzieci wyjedzie na zielone szkoły zorganizowane przez ministerstwa edukacji i sportu - po Radzie Gabinetowej poświęconej powodzi mówił marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Dodał, że państwo nagrodzi osoby walczące z powodzią. - Melduję panie marszałku, że sprawą zajmiemy się natychmiast - wtórował mu Donald Tusk.
- Skala zaangażowania państwa jest imponująca - stwierdził po Radzie Gabinetowej Bronisław Komorowski. Premier i jego ministrowie relacjonowali pełniącemu obowiązki prezydenta przebieg działań administracji związanych z powodzią.
Komorowski dowiedział się, że wypłacono już 12 tys. zasiłków pomocowych dla powodzian. Ponadto ok. 5 tys. rodzin skorzystać ma z różnych form pomocy Ministerstwa Zdrowia, a ponad 5 tys. dzieci wyjedzie na zielone szkoły zorganizowane przez resorty edukacji i sportu.
- Ruszył już proces liczenia strat, który otwiera drogę do wykorzystania środków z Europejskiego Funduszu Solidarności - poinformował Komorowski.
Państwo dziękuje
Strażacy, policjanci, pogotowie ratunkowe, służby weterynaryjne, harcerze - to tylko część grup, które za prace przy powodzi odznaczyć chce Komorowski. - Wystąpiłem do Rady Ministrów z prośbą dotyczącą wszystkich służb biorących udział w akcji przeciwpowodziowej - mówił marszałek Sejmu. - Jak największa liczba ludzi musi mieć świadomość, że państwo polskie chce im podziękować - dodał.
Komorowski poinformował, że chce, aby "ludzie, którzy przez wiele dni, czasem tygodni, niemalże nieustannie walczyli o bezpieczeństwo obywateli i ich mienia, mogli być nagrodzeni" także finansowo.
Wydaje mi się, że w obliczu tak poważnego zagrożenia i tak wielkiej skali walki z powodzią powinniśmy wszyscy razem wykonać poważny gest, dokonać poważnego wysiłku także finansowego, na rzecz wyróżnienia tych osób, którzy w tej walce się sprawdziły i wyróżniły. Bronisław Komorowski, marsałek Sejmu p. ob. prezydenta
- Wydaje mi się, że w obliczu tak poważnego zagrożenia i tak wielkiej skali walki z powodzią powinniśmy wszyscy razem wykonać poważny gest, dokonać poważnego wysiłku także finansowego na rzecz wyróżnienia tych osób, które w tej walce się sprawdziły i wyróżniły - zaznaczał.
Wtórował mu premier Donald Tusk. - Chciałem podziękować wszystkim, którzy potrafią pomagać sobie i innym w tej ciężkiej pracy - powiedział szef rządu. Poinformował też, że ministrowie bezzwłocznie zajmą się uhonorowaniem wszystkich służb. - Melduję panie marszałku, że sprawą zajmiemy się natychmiast - zaznaczył Tusk.
"Zmniejszyć udrękę"
Jak zdradził Tusk, minister zdrowia Ewa Kopacz poinformowała, że nie wzrosło zagrożenie epidemiologiczne i nie ma wzrostu zachorowań na choroby zakaźne.
- Ale ta stojąca woda i ten upał się dopiero niestety zaczynają i dlatego zrobimy wszystko, żeby uwolnić ludzi z terenów powodziowych od zagrożeń epidemiologicznych, od plagi komarów - zapewnił szef rządu. Jak dodał, rząd przeznaczył środki finansowe, aby użyć najnowocześniejszych technik, żeby "tę udrękę" zmniejszyć.
"To nie jest rzecz normalna"
Wcześniej Bronisław Komorowski mówił o bilansie powodzi. Zginęły 24 osoby, 11 tysięcy budynków zostało uszkodzonych, ewakuowano 31 tys. osób. Ucierpiało 666 gmin w 14 województwach - informował Komorowski.
- To nie jest rzecz normalna - zwoływanie Rady Gabinetowej. Można i trzeba ją zwoływać w szczególnych sytuacjach dla bezpieczeństwa Państwa Polskiego. Uważam, że taka okoliczność zachodzi - zaznaczył marszałek.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP