Prawo łaski jest kompetencją posiadaną jedynie przez prezydenta i wynikającą bezpośrednio z Konstytucji. Na czym dokładnie polega prawo łaski i jakie są jego konsekwencje? Kiedy prezydent może z niego skorzystać?
W czwartek prezydent Andrzej Duda poinformował, że zdecydował o wszczęciu postępowania ułaskawieniowego wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Decyzję ogłosił po spotkaniu z ich żonami, Barbarą Kamińską i Romą Wąsik. Podkreślił, że postępowanie to wszczyna na ich prośbę. - Chcę, żeby to postępowanie zostało przeprowadzone absolutnie według standardów konstytucyjnych i ustawowych - dodał prezydent. Zaznaczył też, że "jest to procedura, która zostaje wszczęta w trybie prezydenckim".
Ułaskawienie - czym jest?
Stosowanie prawa łaski jest konstytucyjnym uprawnieniem posiadanym wyłącznie przez prezydenta. Wynika ona wprost z Konstytucji RP, która w art. 139 stanowi, że "Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu".
Ułaskawienie polega na całkowitym lub częściowym darowaniu kary wynikającej z postanowień wyroku sądowego. Nie jest tym samym, co uniewinnienie, bo nie zmienia treści wyroku i nie podważa winy osoby skazanej. O uniewinnieniu może zdecydować jedynie sąd, wydając wobec oskarżonego wyrok uniewinniający.
- Po prawomocnym wyroku prawo łaski polega na darowaniu kary, zatarciu skazania, ale nie polega na rehabilitacji, nie polega na unieważnieniu prawomocnego wyroku - wyjaśnia w TVN24 Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Marcin Wiącek.
Oznacza to, że z chwilą ułaskawienia dana osoba znów jest uważana za niekaraną, ale nie zmienia to faktu, że wcześniej dana osoba była skazana i wywoływało to określone skutki prawne. Inaczej mówiąc, prawo łaski oznacza pozbawienie konsekwencji za dokonany czyn - dana osoba nadal jest uznawana za winną, ale nie odbywa już kary.
Kiedy można zastosować prawo łaski?
Ustawa zasadnicza nie doprecyzowuje w żaden sposób, kiedy prezydent może zastosować prawo łaski. Według większości prawników powinno być ono stosowane jedynie po wydaniu prawomocnego wyroku przez sąd, a wynika to z kilku czynników.
Po pierwsze, kwestia ułaskawienia została uwzględniona w Kodeksie postępowania karnego. Znalazła się ona w dziale XII - "Postępowanie po uprawomocnieniu się orzeczenia". - Wydaje mi się, że sama wykładnia systemowa, która układa kwestie ułaskawienia na etapie postępowania po uprawomocnieniu się orzeczenia, nie powinna budzić wątpliwości, że nie można ułaskawić osoby skazanej nieprawomocnym wyrokiem - mówi sędzia Marta Kożuchowska-Warywoda ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.
Po drugie, w polskim systemie prawnym istnieje domniemanie niewinności. "Każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu" - stanowi art. 42. ust. 3. Konstytucji. Jego rozwinięciem jest art. 5. ust. 1 KPK, z którego wynika, że "oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem".
Zgodnie z tym założeniem Sąd Najwyższy w 2017 roku uznał, że "zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych". - Tak jak nie można orzec rozwodu pary, która małżeństwa nie zawarła, tylko jest w okresie narzeczeństwa, tak nie można ułaskawić osoby nieskazanej - mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24 prokurator Ewa Wrzosek, przedstawicielka Stowarzyszenia Prokuratorów "Lex Super Omnia".
ZOBACZ TEŻ: Spór prawny o prawo łaski. "Wszyscy mogą zobaczyć, do jakiego bałaganu doprowadziło PiS"
Wniosek o ułaskawienie - kto może złożyć?
Zgodnie z art. 560 ust. 1. KPK "prośbę o ułaskawienie skazanego może wnieść on sam, osoba uprawniona do składania na jego korzyść środków odwoławczych, krewni w linii prostej, przysposabiający lub przysposobiony, rodzeństwo, małżonek i osoba pozostająca ze skazanym we wspólnym pożyciu". Prośbę o ułaskawienie należy przedstawić sądowi, który orzekał w danej sprawie, i powinien on ją rozpatrzyć w ciągu 2 miesięcy. Można ją skierować także bezpośrednio do prezydenta, ale wtedy także przesyłana jest ona w pierwszej kolejności do sądu. Sąd przekazuje wniosek do Prokuratora Generalnego, a ten kieruje akta sprawy do prezydenta wraz ze swoim wnioskiem.
Procedurę ułaskawienia może wszcząć z własnej inicjatywy także Prokurator Generalny. Zgodnie z art. 567. ust. 1. KPK, może on "żądać przedstawienia sobie akt sprawy z opiniami sądów albo przedstawić akta Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej bez zwracania się o opinię".
Inicjatorem postępowania ułaskawieniowego może być również sam prezydent i nie musi się on zwracać do sądu o opinię, ale musi zwrócić się do Prokuratora Generalnego o przedstawienie mu akt sprawy.
Ostateczna decyzja o skorzystaniu z prawa łaski należy do prezydenta i nie podlega ona żadnej kontroli. Podejmując decyzję o ułaskawieniu prezydent powinien jednak zapoznać się ze wszystkimi dokumentami dotyczącymi osoby skazanej, w tym m.in. aktami sądowymi i treścią wyroku, uzasadnieniem czy opiniami sądów.
Zgodnie z art. 568 k.p.k. Prokurator Generalny oraz sąd wydający opinię mogą wstrzymać wykonywanie kary lub zarządzić przerwę w jej wykonaniu do czasu ukończenia postępowania o ułaskawienie, jeśli uznają, że "szczególnie ważne powody przemawiają za ułaskawieniem, zwłaszcza gdy uzasadnia to krótki okres pozostałej do odbycia kary".
Ułaskawienie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika
Kontrowersje i protesty prawników wywołało zastosowanie prawa łaski w 2015 roku przez Andrzeja Dudę wobec m.in. Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Prezydent skorzystał bowiem z prawa łaski zanim w ich sprawie został wydany prawomocny wyrok.
W postanowieniu prezydenta o ułaskawieniu napisano wówczas, że nastąpiło ono "przez przebaczenie i puszczenie w niepamięć oraz umorzenie postępowania". To oznacza, że prezydent ułaskawił osobę nieprawomocnie skazaną i zastąpił sąd w decyzji o umorzeniu postępowania. Nigdy wcześniej prezydent nie ułaskawił jednak osoby skazanej przed uprawomocnieniem się wyroku.
Źródło: tvn24.pl