Wszyscy pacjenci, którym podano tę szczepionkę w rzeczywistości wyprodukowali przeciwciała, które uodporniają nas na koronawirusa. Efekt jest naprawdę zaskakujący - powiedział we "Wstajesz i weekend" profesor Marcin Drąg z katedry chemii biologicznej i bioobrazowania Politechniki Wrocławskiej. Odniósł się do wyników pierwszej fazy badań klinicznych nad szczepionką przeciw COVID-19 amerykańskiej firmy Moderna.
Na całym świecie trwają prace nad ponad 100 szczepionkami, które mają chronić przed koronawirusem SARS-CoV-2. Część z nich jest zaawansowana. O obiecujących wynikach badań amerykańskiej szczepionki poinformował dyrektor Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID) prof. Anthony Fauci.
Powiedział, że oficjalnie znane są już wyniki pierwszej fazy badań klinicznych amerykańskiej firmy Moderna. Wynika z nich, że szczepionka ta wytwarza w organizmie odporność przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2 podobną do naturalnej, jaka powstaje w zetknięciu z tym patogenem. Takie efekty uzyskano u wszystkich 45 ochotników, którzy zgłosili się na badania.
"To bardzo unikalna szczepionka"
Profesor Marcin Drąg, z katedry chemii biologicznej i bioobrazowania Politechniki Wrocławskiej pytany w TVN24, czy to oznacza, że szczepionka jest już tuż tuż, odpowiedział, że "nie powiedziałby, że jest tuż tuż", natomiast - jak dodał, Moderna jest najmocniejszym kandydatem do opracowania skutecznej szczepionki.
Dodał, że o Modernie mówił od marca, kiedy zaczęła pierwszą fazę badań klinicznych. - Ukazały się te wyniki w bardzo prestiżowym czasopiśmie The New England Journal of Medicine, gdzie dokładnie opisano wszystkich 45 pacjentów, jakie były efekty działania tej szczepionki - powiedział.
Prof. Drąg zaznaczył, że "to jest bardzo unikalna szczepionka, dlatego, że jest oparta o RNA, czyli kwas nukleinowy". - To jest kawałek, można powiedzieć, tego wirusa, który jest całkowicie nieszkodliwy. On jest dostarczany w bardzo specjalistyczny sposób z tego względu, że taki kawałek kwasu nukleinowego, tego RNA, który w pewnym stopniu naśladuje, można powiedzieć, tego wirusa jest wprowadzany w specjalnych nanokapsułkach do organizmu ludzkiego i dostaje się do środka komórek ludzkich. Wykorzystywana jest cała machineria biologiczna do tego, żeby białko tego wirusa mogło być rzeczywiście produkowane i żeby uzyskać odpowiedź immunologiczną - wyjaśnił.
Dodał, że jest to pierwsze tego typu zastosowanie szczepionek. - Natomiast widać, że tutaj to zastosowanie okazuje się skutecznie z tego względu, że wszyscy pacjenci, którym podano tę szczepionkę w rzeczywistości wyprodukowali te przeciwciała, które uodporniają nas na koronawirusa - mówił.
- Te wyniki są naprawdę obiecujące - ocenił. - Wskazują na to, że uodpornienie w każdym przypadku było większe niż u osób, które w rzeczywistości przeszły COVID-19 i wyprodukowały po tej chorobie przeciwciała. Ten efekt naprawdę jest zaskakujący, jest bardzo dobry - dodał gość TVN24.
Prof. Drąg: zezwolenie na otwarcie ostatniej fazy badań klinicznych jest optymistyczne
Zauważył, że Moderna praktycznie skończyła drugą fazę badań klinicznych, która była przeprowadzana na kilkuset osobach.
- To, co jest bardzo optymistyczne, to jest to, że FDA - Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków już zezwoliła na otwarcie ostatniej fazy badań klinicznych. To jest trzecia faza. Ta faza rozpoczyna się 27 lipca i będzie trwała do 27 października. Będzie prowadzona na 30 tysiącach osób. To już jest naprawdę w bardzo dużej skali - powiedział.
- Jeżeli już wiemy, że szczepionka na 45 osobach działa, myślę, że możemy oczekiwać też optymistycznych wyników z drugiej fazy badań klinicznych, to trzecia faza to już w rzeczywistości poszukiwanie skutków ubocznych, czy rzeczywiście jakieś będą występowały. Jak będą, to, jakie to będą skutki uboczne i czy szczepionka będzie bezpieczna - dodał.
- Moderna podpisała kontrakt z inną firmą produkującą szczepionki, firmą szwajcarską, która, myślę, jest przygotowana do tego, żeby, jeżeli ta szczepionka okaże się skuteczna, zacząć ją natychmiast produkować - powiedział prof. Drąg.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock