Krótkie spodenki, podkolanówki, skórzane trzewiki, zniszczone palto i wytarty kaszkiet. Tak mógłby wyglądać, gdyby wybiegł na ulicę bawić się z kolegami w promieniach wiosennego słońca. Jednak zamiast radości na jego twarzy rysuje się przerażenie. Wznosi ręce w geście poddania. Wyrok został wydany.Artykuł dostępny w subskrypcji