- Nie może być tak, że trybunał stawia się ponad ustawą - mówił w "Faktach po Faktach" senator Jan Maria Jackowski (PiS). - Bardzo mnie cieszy, że u pana sędziego Pszczółkowskiego wygrywa prawnik, który potrafi wznieść się ponad polityczną zajadłość - powiedział z kolei senator Aleksander Pociej (PO). Senatorowie rozmawiali o wypowiedzi sędziego Trybunału Konstytucyjnego wybranego przez PiS, który stwierdził, że wyroki TK podlegają publikacji.
Sędzia wybrany przez obecną kadencję Sejmu w grudniu, Piotr Pszczółkowski, przewodniczył we wtorek po raz pierwszy rozprawie w Trybunale Konstytucyjnym. Pytany przez dziennikarzy, czy wyrok TK powinien zostać opublikowany, Pszczółkowski odparł, że "zgodnie z przepisem konstytucji orzeczenia TK podlegają publikacji".
"Nie może być, że trybunał stawia się ponad ustawą"
Sędzia Pszczółkowski po swojej wypowiedzi został skrytykowany przez polityków PiS. Senator Jan Maria Jackowski pytany, dlatego partia źle ocenia wybranego przez siebie sędziego, odpowiedział, że nie chce się odnosić się do tej sprawy. Jak stwierdził, nie wie, czy są to słowa "wielkiej, średniej czy małej krytyki". I dodał, że "nie może być tak, że trybunał stawia się ponad ustawą". Senator przekonywał również, że sędzia Pszczółkowski w zdaniu odrębnym zakwestionował niestosowanie ustawy grudniowej.
- Prawo jest takie, jakie jest, ono podlega interpretacji. Uprawnieni do tej interpretacji są sędziowie w różnym zakresie - mówił z kolei Aleksander Pociej (PO). - Bardzo mnie cieszy, że u pana sędziego Pszczółkowskiego wygrywa adwokat, wygrywa prawnik, który potrafi wznieść się ponad polityczną zajadłość - dodał.
"Polityczne wykorzystanie tragedii"
Senatorowie rozmawiali również o decyzji szefa MON Antoniego Macierewicza, aby wszędzie, tam gdzie będzie odbywać się honorowa asysta Wojska Polskiego, odczytywać apel o ofiarach katastrofy smoleńskiej. Ma on być odczytany m.in podczas obchodów 60. rocznicy wystąpienia robotników Poznania w 1956 r.
- Jest to bardzo dobry pomysł - skomentował Jan Maria Jackowski. Dodał, że ceremoniał wojskowy jest zatwierdzany przez stosowne instancje MON-u, a apel poległych przebiega według ściśle określonych zasad regulaminowych. Według Jackowskiego wspominanie w ten sposób osób, które "zginęły w służbie Rzeczpospolitej, jest jak najbardziej uzasadnione". - Nikt z nas nie potrafi pojąć ogromu tragedii rodzin ofiar katastrofy, która się wydarzyła w Smoleńsku - odpowiedział Aleksander Pociej. - Każdy z nas nieba by uchylił i tym rodzinom i pamięci tych rodzin. Natomiast jest to absolutnie polityczne wykorzystywanie tej tragedii, pisanie zupełnie innej historii - dodał. Jackowski ripostował, że działaniem politycznym jest robienie z tej sprawy "zamieszania". ZOBACZ CAŁY PROGRAM
Autor: jaz//tka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24