Wypowiedzi Kuby Wojewódzkiego i Michała Figurskiego, którzy w radiu Eska Rock szydzili z Ukrainek, naruszają zapisy ustawy o radiofonii i telewizji - uznała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji we wtorek. Ze swoich słów na łamach portalu "Polityki" tłumaczy się Wojewódzki. "Nadajemy rangę polowania na czarownice czemuś, co jest po prostu brzydkim, może źle opowiedzianym przykładem, jak niefajni potrafimy być" - pisze.
KRRiT poinformowała po wtorkowym posiedzeniu, że jednomyślnie stwierdziła naruszenie zapisów ustawy o radiofonii i telewizji, według których audycje "nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, w szczególności nie mogą zawierać treści nawołujących do nienawiści lub dyskryminujących ze względu na rasę, niepełnosprawność, płeć, wyznanie lub narodowość".
Od kary pieniężnej po cofnięcie koncesji
KRRiT potępiła zachowanie dziennikarzy, jednak - jak napisano w komunikacie - przyjęła też do wiadomości decyzje programowe i personalne zarządu Radia Eska Rock jako "istotną okoliczność" w toczącym się postępowaniu. Chodzi o poniedziałkową decyzję zarządu radia Eska Rock o zdjęciu programu Wojewódzkiego i Figurskiego z anteny.
Dalsze kroki w tej sprawie KRRiT ma podjąć na jednym z najbliższych posiedzeń - po zapoznaniu się ze stanowiskiem nadawcy wobec zarzutów kierowanych pod adresem prowadzących audycję. Krajowa Rada zaznaczyła, że przy rozpatrywaniu tej sprawy bierze pod uwagę "wszystkie możliwe działania wynikające z przepisów ustawy o radiofonii i telewizji".
Zgodnie z ustawą, w przypadku naruszenia wynikających z niej regulacji, Krajowa Rada może ukarać nadawcę karą pieniężną lub nawet cofnąć nadawcy koncesję. Dzieje się tak m.in., gdy nadawca "rażąco narusza" warunki określone w ustawie lub w koncesji.
"Rażące chamstwo i mowa nienawiści"
W programie "Poranny WF" 12 czerwca dziennikarze rozmawiali o jednym z meczów reprezentacji Ukrainy rozegranym podczas Euro 2012. Wojewódzki mówił m.in., że po nim "zachował się jak prawdziwy Polak" i "wyrzucił swoją Ukrainkę". Figurski dodał: "Ja po złości jej dzisiaj nie zapłacę" oraz: "Powiem ci, że gdyby moja była chociaż odrobinę ładniejsza, to jeszcze bym ją zgwałcił".
Skargi do KRRiT skierował m.in. ambasador Ukrainy oraz przewodniczący Związku Ukraińców w Polsce.
Rada Etyki Mediów uznała słowa dziennikarzy za "przejaw ksenofobii, rażące chamstwo i typową mowę nienawiści". Podobnie oceniło je polskie MSZ i minister sprawiedliwości. Zaprotestowało też ukraińskie MSZ i zażądało przeprosin. W poniedziałek zarząd radia przeprosił wszystkich, którzy poczuli się urażeni wystąpieniem prezenterów.
W poniedziałek UEFA zdecydowała, że Michał Figurski będący w czasie Euro konferansjerem na Stadionie Narodowym, zostanie zastąpiony przed półfinałowym meczem Niemcy-Włochy, który odbędzie się w Warszawie w czwartek.
Zarówno on jak i Kuba Wojewódzki przepraszali wszystkich Ukraińców dotkniętych ich słowami. Wojewódzki uczynił to na jednym z portali społecznościowych, podkreślając jednak, że jego audycja nie jest dla każdego i ma charakter satyryczny. O swojej "miłości do narodu ukraińskiego" na antenie radia zapewniał z kolei Figurski, dodając że część jego rodziny pochodzi właśnie zza wschodniej granicy.
Zbrodnia, czy tylko groteska
We wtorek Wojewódzki zabrał głos po raz drugi. Na portalu internetowym tygodnika "Polityka" napisał m.in.: "Naszą konwencją w programie „Poranny WF” w radiu Eska Rocka jest absurd. Komentowanie świata poprzez groteskę (...), krzywe zwierciadło, w którym odbijają się także nasze narodowe wady(...). Kabaret i film mają kostium, scenografię, rekwizyt. Radio ma tylko słowo i dźwięk. Potrzebuje zrozumienia i wyobraźni, że tam gdzie inni widzą bezceremonialne chamstwo, nienawiść i ksenofobię, jest stworzona rola, wykreowana postać.(...) O wiele łatwiej wyhaczyć cherlawego okularnika z TVN z niewyparzoną gębą niż napakowanego kibola ze stadionu z transparentem „Śmierć garbatym nosom”. Łatwizna.(...) Nadajemy rangę polowania na czarownice czemuś, co jest po prostu brzydkim, może źle opowiedzianym, może źle zilustrowanym przykładem, jak niefajni potrafimy być. (...) Niemniej każdego mieszkańca Ukrainy chętnie przeproszę za zaistniałą sytuację i swój poziom satyry. Zadajmy sobie jednak pytanie, czy po przekroczeniu granic ona nagle staje się zbrodnią, a jej twórca zbrodniarzem?"
Program "Poranny WF" był krytykowany już wcześniej; KRRiT dwukrotnie nakładała na radiostację karę w wysokości 50 tys. zł za wypowiedzi Wojewódzkiego i Figurskiego na temat Alvina Gajadhura, rzecznika prasowego Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.
Autor: adso//bgr/k / Źródło: PAP polityka.pl