Miejsca posłów PiS, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej wciąż zajmują ich portrety. I wszystko wskazuje na to, że tak będzie co najmniej do końca tej kadencji. - To jest prywatna inicjatywa posłów. Oni nie mają śmiałości usiąść na tych miejscach - powiedziała w "Radiu Zet" Beata Kempa, posłanka PiS.
Jak podkreśliła posłanka, pochodzi z tradycyjnej rodziny, więc dla niej żałoba trwa rok. - Widzę, że dla moich przyjaciół w klubie parlamentarnym również. Prosimy o uszanowanie naszej decyzji w tej sprawie - zaznaczyła.
Czy to oznacza, że miejsca pozostaną puste? - To jest suwerenna decyzja posłów. Należy to uszanować - dodała.
W katastrofie pod Smoleńskiem zginęło 96 osób – 89 pasażerów i 7 członków załogi. Wśród nich było 5 posłów PiS: Grażyna Gęsicka, Przemysław Gosiewski, Aleksandra Natalli-Świat, Krzysztof Putra i Zbigniew Wassermann.
Źródło: Radio Zet
Źródło zdjęcia głównego: TVN24