W środę o godzinie 19.00 rozpoczęło się posiedzenie Sejmu. Po kilku minutach marszałek Marek Kuchciński ogłosił przerwę do czwartku do godziny 10.00. Środowe obrady miały ruszyć w południe, jednak przez wiele godzin toczyły się negocjacje na temat sposobów zakończenia kryzysu sejmowego. W tym czasie Senat przyjął bez poprawek budżet. Zdaniem PiS zamyka to sprawę kontrowersji wokół sposobu przyjęcia tej ustawy. PO zapowiada, że nie zrezygnuje ze swoich postulatów i będzie kontynuować protest na sali plenarnej.
Posłowie Platformy Obywatelskiej kontynuują protest w sali plenarnej Sejmu. Jak poinformował Rafał Trzaskowski, w budynku Sejmu jest obecnie niemal dwudziestu protestujących.
3.40 Kończę dyżur. Na sali i w kuluarach jest nas prawie dwadzieścioro. Dziękujemy za wsparcie. pic.twitter.com/jf68qkDaSO— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) 12 stycznia 2017
Informacja dla dziennikarzy przebywających w budynku Sejmu. pic.twitter.com/MCx2rUlJ32— SejmRP (@KancelariaSejmu) January 11, 2017
Około godz. 23 budynek Sejmu opuścił prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński. Przebywający w budynku dziennikarze próbowali spytać o tematykę tak późnych rozmów z prezesem PiS Joachima Brudzińskiego, ten jednak nie chciał z nimi rozmawiać.
Zgodnie z zapowiedzią, o godz. 23 straż marszałkowska zamknęła galerię sejmową dla dziennikarzy. Nakazano im również wyniesienie kamer.
Dziś w Sejmie nie brakowało komentarzy. - Obóz władzy nie zdał egzaminu z sytuacji kryzysowej - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL). Niektórzy posłowie PiS bagatelizowali z kolei decyzję opozycji o kontynuowaniu protestu w sali sejmowej. - "Ciamajdanu" się siłowo nie rozwiązuje - ocenił Marek Suski (PiS).
Jak dowiedziała się reporterka TVN 24, o godz. 23 galeria sejmowa zostanie zamknięta dla dziennikarzy
Dr Sławomir Sowiński: ustępstwo to olbrzymie ryzyko dla każdej ze stron
Dr Sławomir Sowiński z UKSW o kryzysie na antenie TVN 24: marszałek nie określił numeru posiedzenia - nie wiem, czy to było przejęzyczenie, czy gest
Dr Anna Materska-Sosnowska z UW o kryzysie na antenie TVN 24: wydaje mi się ten konflikt nierozwiązywalny
Czwartkowe wydarzenia w Sejmie komentowali w "Faktach po Faktach" Joanna Mucha, Arkadiusz Mularczyk i Władysław Kosiniak-Kamysz:
Opóźnione o kilka godzin obrady trwały zaledwie kilka minut:
Beata Mazurek, rzeczniczka klubu PiS: marszałek skorzystał ze swojego prawa, ogłosił przerwę. Zobaczymy jak jutro zdecyduje, czy Sejm będzie dalej kontynuowany, czy nie. Mam nadzieję, że czas do jutra do godz. 10.00 PO wykorzysta na opamiętanie się, bo okazuje się, że wszyscy, poza Platformą chcemy w tym parlamencie na sali posiedzeń pracować.
Senat zakończył posiedzenie. Następne zaplanowano na 1 i 2 lutego.
Sprawa budżetu nie jest zamknięta.
— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) January 11, 2017
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz wyraził nadzieję, że po przerwie w obradach Sejmu, która ma potrwać do czwartku do godz. 10, posłowie wrócą do normalnej pracy oraz, że nie będzie blokowana mównica. Kosiniak-Kamysz na konferencji w Sejmie ocenił, że "ostatni czas to był wyraz braku dialogu klasy politycznej". - My o ten dialog apelowaliśmy od samego początku. Przedstawialiśmy swoje propozycje, dążyliśmy do kompromisu i porozumienia - przypomniał.
Szef klubu PO Sławomir Neumann poinformował, że posłowie Platformy zostaną na sali obrad do czwartku. W czwartek rano zbiera się zarząd PO, później klub parlamentarny Platformy, który omówi ewentualne dalsze kroki w sprawie protestu w Sejmie.
W Sejmie trwa zebranie władz PiS. Uczestniczy w nim m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, premier Beata Szydło i władze klubu.
Część posłów opuściła salę plenarną. Wokół mównicy sejmowej pozostaje grupa posłów PO.
Marszałek Sejmu Marek Kuchciński otworzył posiedzenie.
Zaczęło się od uczczenia pamięci zmarłych w ostatnich dniach : Longina Komołowskiego, Stanisława Hniedziewicza, Marii Łopatkowej i Janusza Brochwicz-Lewińskiego. Posłowie odmówili modlitwę "wieczny odpoczynek".
W Sejmie otwarto tymczasem galerię, do której wchodzą dziennikarze. Na sali plenarnej posłowie PO zgromadzili się wokół sejmowej mównicy. Wcześniej posłowie gromadzili się również przy stole prezydialnym, gdzie znajduje się fotel marszałka Sejmu.
Ryszard Petru (Nowoczesna): nie będziemy blokować mównicy ani fotelu marszałka. O 19. rozpocznie się posiedzenie Sejmu. Przechodzimy w inną formę protestu. My jako Nowoczesna zasiądziemy w swoich ławach.
Zdaniem Petru, posiedzenie ma się rozpocząć od aklamacji dot. zmarłych niedawno parlamentarzystów, a potem ma nastąpić przerwa.
Poseł PO Michał Szczerba został wykluczony z obrad Sejmu 16 grudnia, co było jednym z powodów rozpoczęcia przez opozycję protestu. Dzisiaj rano informował na Twitterze, że jego karta do głosowania wciąż jest nieaktywna, co - jak uznał - "oznacza, że trwa 33. posiedzenie Sejmu". Kilka godzin później odpowiedziała mu Kancelaria Sejmu:
Zapraszamy p. @MichalSzczerba do aktywowania karty lub otrzymania karty zastępczej. Pracownicy Sekretariatu Posiedzeń Sejmu są do dyspozycji
— SejmRP (@KancelariaSejmu) January 11, 2017
Grzegorz Schetyna: uważamy, że budżet został przegłosowany wadliwie. Ci wszyscy, którzy byli przy tym procederze, biorą za to odpowiedzialność. Jesteśmy w takiej sytuacji, że nie ma dzisiaj przełomu w polskim parlamencie. My nie zmieniamy decyzji, zostajemy w sali plenarnej, będziemy czekać na powrót do 33. posiedzenia. Do zaakceptowania wcześniejszego ustalenia, że dziennikarze bez żadnych warunków wstępnych, na zasadach poprzednich wracają do Sejmu i na to żebyśmy przegłosowywali poprawki budżetowe.
Sławomir Neumann (PO): to, że PiS uciekł dzisiaj z budżetem, to jeszcze nic nie oznacza. Musimy szukać porozumienia, ale nie na takich zasadach. To nie jest kwestia szantażu i stawiania nas pod ścianą".
Sławomir Neumann (PO) po posiedzeniu klubu parlamentarnego: nie będzie zgody na to, żeby dzisiaj rozpoczynać posiedzenie na sali plenarnej. Musimy szukać porozumienia, ale nie na takich zasadach.
Kaczyński o tym, co stanie się z posłami, którzy znajdują się na sali plenarnej: będą podjęte odpowiednie działania. To nie ode mnie zależy, a od marszałka. Jako poseł i prawnik mogę powiedzieć, że blokowanie mównicy to czyn opisany w kodeksie karnym i bardzo poważne przestępstwo. Mam nadzieję, że ci, którzy to robią, zdadzą sobie sprawę, w jakiej się znajdują sytuacji.
Kaczyński: nawet pan marszałek Borusewicz stwierdził, że sprawa budżetu i obecności dziennikarzy w Sejmie została zamknięta, więc o czym rozmawiać? My jesteśmy gotowi rozmawiać, ale o tym, żeby polskie życie parlamentarne wróciło do normalności.
Kaczyński: żadna demokracja nie może się opierać na zasadzie, że jakaś grupa mniejszościowa przy pomocy działań nielegalnych jest w stanie blokować prace Sejmu. To było przeciwko polskiej demokracji. Cała ta walka, która się toczy, to walka przeciwko polskiej demokracji.
Kaczyński: jest rzeczą istotną z punktu widzenia polskiego parlamentaryzmu, żeby dzisiaj zostało otwarte 34. posiedzenie Sejmu. Mam nadzieję, że w ciągu godziny, dwóch, trzech zostanie otwarte kolejne posiedzenie.
Jarosław Kaczyński: chciałbym podziękować Senatowi i panu marszałkowi; wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że budżet został uchwalony; że cały ten zamysł, żeby Polacy zostali pozbawieni tego wszystkiego, co dostali w tym roku, się nie powiódł. Mam nadzieję, że budżet w krótkim czasie po podpisaniu przez prezydenta będzie mógł zostać opublikowany.
Bogdan Borusewicz, wicemarszałek Senatu (PO) o przyjęciu ustawy budżetowej: to pokazuje, że PiS nie jest gotowy na żadne konstruktywne decyzje, rozmowy; że to wszystko, co się działo w Sejmie przez szereg godzin dzisiaj było tylko kamuflażem, a ta decyzja na pewno została podjęta wcześniej. Platforma w ogóle nie brała udziału w głosowaniu. Występowaliśmy z mównicy i mówiliśmy, dlaczego tego budżetu naszym zdaniem nie ma. To może powodować poważne konsekwencje dla Polski.
- Zobaczymy, co będzie w Sejmie, ale spodziewam się najgorszego wariantu - powiedział Borusewicz.
Marszałek Senatu wygłosił konfrontacyjne przemówienie Bogdan Borusewicz
Senat przyjął ustawę budżetową bez poprawek.
Autor: kg/ib / Źródło: tvn24