Senat przyjął w czwartek ustawę łagodzącą wymogi dostępu do 50 zawodów, czyli pierwszą transzę deregulacji. Senatorowie zgłosili do niej ponad 170 poprawek, ustawa wróci więc teraz do Sejmu.
Za uchwałą w sprawie przyjęcia ustawy wraz z zaproponowanymi poprawkami głosowało 51 senatorów, przeciw był jeden, 22 wstrzymało się od głosu.
Spośród przyjętych poprawek akceptację Senatu zyskała propozycja Jana M. Jackowskiego (PiS) dotycząca profesji zarządców nieruchomości. Na mocy tej poprawki utrzymane ma zostać obowiązkowe ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej zarządców nieruchomości oraz osób zajmujących się pośrednictwem w obrocie nieruchomościami.
Ponadto - zgodnie z poprawką, w imię bezpieczeństwa wykonywania zawodu - osoby te będą musiały wykonywać swe czynności na podstawie umowy, która obowiązkowo będzie w formie pisemnej.
Chcą powrotu do testów dla taksówkarzy
Senatorowie, stosunkiem głosów 52 do 24, zdecydowali się także powrócić do pierwotnych zapisów ustawy deregulacyjnej odnoszących się do szkoleń i egzaminów dla taksówkarzy. Według poprawki egzamin potwierdzający znajomość topografii danej miejscowości mogłyby przeprowadzać jedynie gminy liczące powyżej 100 tys. mieszkańców. We wtorek senackie komisje wnosiły, aby egzamin mogły przeprowadzać wszystkie gminy - w czwartek ta propozycja nie zyskała jednak akceptacji całego Senatu.
Inna z poprawek ma umożliwić wykreślenie z centralnego rejestru rzeczoznawców majątkowych informacji o karze dyscyplinarnej wobec rzeczoznawcy, jeśli uległa ona już zatarciu.
Ponad 80 z przyjętych poprawek miało charakter precyzująco-redakcyjny i językowy.
Przewodnicy bez egzaminów
Akceptacji Senatu nie zyskały natomiast m.in. poprawki przewidujące rezygnację z wprowadzonej w Sejmie instytucji zastępcy notarialnego. Zastępcą notarialnym mogłaby być osoba, która uzyskała pozytywny wynik z egzaminu notarialnego i złożyła ślubowanie. Byłaby ona zatrudniona w kancelarii notarialnej, a notariusz mógłby ją upoważnić do wykonywania określonych czynności notarialnych.
Poparcia nie uzyskały również poprawki przywracające w pewnym zakresie egzaminy dla przewodników turystycznych. Większości nie zyskała też propozycja, aby składający ślubowanie nowy adwokat, radca prawny i komornik mógł zakończyć rotę słowami: "tak mi dopomóż Bóg".
Obalić korporacyjny mur
Ustawa deregulacyjna była jednym ze sztandarowych projektów poprzedniego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. - Obalamy mur, za którym korporacje zawodowe zazdrośnie strzegły swoich przywilejów. Otwarcie zawodów da nowe miejsca pracy dla młodych w Polsce, by nie musieli emigrować i szukać tej pracy za granicą - mówił w kwietniu Gowin po przyjęciu przez Sejm tej ustawy.
Pierwsza z trzech transzy deregulacji przygotowana w resorcie sprawiedliwości ma na celu ograniczenie części wymogów formalnych w dostępie do profesji m.in.: notariusza, komornika, adwokata, radcy prawnego, trenera sportowego, przewodnika turystycznego, pilota wycieczek, pracownika ochrony, detektywa, rzeczoznawcy majątkowego, syndyka, zarządcy oraz pośrednika nieruchomości, geodety, bibliotekarza i taksówkarza.
Druga (89 zawodów) jest już po uzgodnieniach międzyresortowych; zaawansowane są także prace nad projektem trzeciej transzy (103 zawody z branży finansowej i technicznej).
- Wszystkie zmiany zapoczątkowane przez Jarosława Gowina będą realizowane. Jeszcze przed wakacjami na posiedzenie rządu może trafić trzecia transza deregulacji - zapowiedział niedawno nowy szef resortu sprawiedliwości Marek Biernacki.
Autor: zś//gak/k / Źródło: PAP