Wyjątkowo silny wiatr sieje spustoszenie na północy Polski. Po niedzielnych wichurach, które przeszły przez woj. pomorskie, prądu pozbawionych jest cały czas ponad 100 tys. osób. Synoptycy trudne warunki atmosferyczne zapowiadają również w poniedziałek.
Najwięcej osób pozbawionych energii elektrycznej jest w Kartuzach i okolicach - ok. 25 tys. Silny wiatr pozrywał linie energetyczne także w powiatach wejherowskim i starogardzkim, w rejonie Kościerzyny. Awarie energetyczne dotknęły też zachodnią część województwa - Smołdzino, okolice Bytowa i Lęborka.
Niebezpieczna naprawa
Trudne warunki atmosferyczne utrudniają pracę ekipom ratowniczym.
- Wiatr jest na tyle huraganowy, że uniemożliwia w niektórych miejscach naprawę uszkodzonych, głównie przez drzewa, linii - takie warunki atmosferyczne stwarzają zagrożenie dla ekip energetyków - tłumaczyła rzecznik prasowy Energa-Operator Alina Geniusz-Siuchnińska
Ponadto, porywisty wiatr w niedzielę uniemożliwił lądowanie w Gdańsku lecącemu z Warszawy Embraerowi 170. Samolot z kilkudziesięcioma pasażerami na pokładzie skierowano na lotnisko w Bydgoszczy. Pasażerom zapewniono transport autokarem do Gdańska.
Nie tylko na północy
Trudna sytuacja ma być również w poniedziałek nie tylko w północnej, ale i centralnej części kraju. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega, że w poniedziałek w woj. pomorskim będzie wiał bardzo silny wiatr, osiągnie średnią prędkość od 45 do 60 km/h, w porywach do około 90 km/h. W głębi lądu może osiągać od 30 do 45 km/h, w porywach do około 65 km/h.
W pasie dzielnic centralnych prędkość wiatru w porywach będzie dochodziła do 90 kilometrów na godzinę. Na południu kraju, na niższych terenach będzie wiało z prędkością do 70 km na godzinę. Jednak wysoko, w górach, zarówno w Tatrach, jak i w Karkonoszach, wiatr w porywach osiągnie prędkość aż 120 km na godzinę.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24