Jeszcze po ponad 300 tys. złotych z kasy TVP otrzymają zwolnieni członkowie zarządu spółki Andrzej Urbański, Sławomir Siwek oraz Marcin Bochenek. Zwolniony dyscyplinarnie Piotr Farfał może liczyć na dwie trzecie tej kwoty - podaje "Dziennik Gazeta Prawna". W sumie to ponad 1 mln zł.
Kontrakty czterech odwołanych szefów TVP: Piotra Farfała, Andrzeja Urbańskiego, Sławomira Siwka oraz Marcina Bochenka, gwarantują, że spółka będzie im płacić pensje jeszcze przez półtora roku. Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", każdemu z nich umowa gwarantuje pieniądze przez trzy miesiące z tytułu wypowiedzenia i dodatkowo trzymiesięczne odszkodowanie.
Członkowie zarządu mają także roczny zakaz konkurencji - nie mogą w tym czasie podjąć innej pracy, więc przez rok spółka będzie im wypłacać 100-proc. wynagrodzenia.
200 tys. dla byłego prezesa
Pensje członków zarządu telewizji wynosiły ok. 18 tys. brutto. Łatwo więc wyliczyć, że ich 18-krotność to ponad 320 tys. zł.
Inaczej będzie w przypadku Piotra Farfała. On został zwolniony dyscyplinarnie. Dlatego ma dostać pieniądze tylko z tytułu zakazu konkurencji. To ponad 200 tys. zł.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24