Od poniedziałku polskie dzieci nie mają swego opiekuna. Ewa Sowińska oficjalnie przestaje być Rzecznikiem Praw Dziecka. Sejm, mimo obietnic, nie powołał jej następcy.
Swoją rezygnację rzecznik złożyła 22 kwietnia. Po decyzji Sowińskiej Bronisław Komorowski mówił, że jej następca zostanie powołany do końca czerwca. - Do 30 czerwca jest czas na wyłonienie kandydata, przeprowadzenie w sposób formalny kandydatury przez Sejm i jej zaprzysiężenie – mówił marszałek. Tymczasem, żaden następca nie został zaprzysiężony, nie ma nawet kandydata na to stanowisko. Propozycje, decyzją marszałka, można zgłaszać dopiero od wtorku.
Rzecznik po wakacjach
Odejście Sowińskiej oznacza, że dzieci zostały bez swojego rzecznika. Taki stan nie może potrwać długo - alarmująkonstytucjonaliści. Zgodnie z ustawą zasadniczą, Rzecznika Praw Dziecka nie może zastępować żaden inny podmiot. Na razie dzieciom zostaje Rzecznik Praw Obywatelskich, który powinien występować także w ich imieniu.
Wszystko wskazuje na to, że nazwisko nowego opiekuna dzieci poznamy dopiero po sejmowych wakacjach. Według Sowińskiej powinien to być prawnik, medyk, pedagog i psycholog w jednym.
Czy jednak takie kwalifikacje dają gwarancję powodzenia? Nie wiadomo. Kadencja Ewy Sowińskiej mimo tego, że jest lekarzem przebiegała pod znakiem interwencji w sprawie arcybiskupa Wilegusa, zakazu pracy z dziećmi przez homoseksualistów i oczywiście skandalem z Tinky Winky i Teltubusiami - CZYTAJ WIĘCEJ.
Źródło: RMF FM, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24