Polakom skazanym za granicą i odesłanym do kraju będzie można zmieniać wyroki na takie, które przewiduje nasze prawo - to główna zmiana wynikająca z nowelizacji Kodeksu karnego, którą podpisał prezydent Bronisław Komorowski. Oznacza to, że wiele z nich będzie można w praktyce złagodzić.
Zgodnie z ustawą, polski sąd orzekający w kwestii uznania i wykonania Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) wobec obywatela polskiego nie będzie - jak dotąd - bezwzględnie związany wymiarem kary orzeczonej przez sąd zagraniczny. Gdyby wymierzona kara zagraniczna przekraczała ustawowy pułap odpowiedzialności za określony czyn przewidziany w polskim prawie, sąd polski obligatoryjnie będzie adaptował tę karę do wysokości maksymalnego wymiaru przewidzianego w Polsce.
Szansa dla Tomczaka
Ustawa przewiduje także, że zostaną wznowione postępowania, w których na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) sądy orzekły o wykonaniu kary w wymiarze wyższym niż górna granica ustawowego zagrożenia w polskim prawie. Resort sprawiedliwości nie ma danych, ile jest takich spraw.
Takim przypadkiem, co przywołano w uzasadnieniu projektu ustawy, byłaby głośna sprawa Jakuba Tomczaka, skazanego w Wielkiej Brytanii za gwałt i pobicie na podwójne dożywocie. Polski Kodeks karny przewiduje za gwałt maksymalnie 12 lat więzienia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24