Koszmar w małej wiosce na Podkarpaciu. 60-letni Józef Ch. ma dwójkę dzieci ze swoją córką. - Wiem, to nie jest zgodne z prawem Boga, ale stało się, jak się stało - mówi kazirodca.
Niewielka miejscowość pod Łańcutem. To właśnie tu doszło do rodzinnego dramatu. Józef Ch. od kilku lat utrzymywał stosunki seksualne ze swoją córką Gretą. - Tak, to prawda - mówi mężczyzna reporterce TVN24.
Z kazirodczego związku narodziło się dwoje dzieci: dwuletni Dawid i pięciomiesięczny Przemek. Z badań DNA bezsprzecznie wynika, że ich ojcem-dziadkiem jest Józef Ch. Na razie maluchy trafiły do placówek wychowawczych.
O rodzinnym koszmarze opowiedziała policji Agnieszka, starsza córka mężczyzny. - Musiałam to przerwać. Ojciec zrobił mojej siostrze wodę z mózgu - tłumaczy kobieta.
Tuż po jej zgłoszeniu Józef Ch. trafił do aresztu. Ale szybko wyszedł na wolność, bo okazało się, że wszystko działo się za przyzwoleniem pełnoletniej Grety.
I córka, i ojciec są oskarżeni o kazirodztwo. Grozi im za to do pięciu lat więzienia.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24