Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w ogłoszonym wyroku uznał, że zmiany w polskim wymiarze sprawiedliwości z grudnia 2019 roku naruszyły unijne prawo. Z dniem wyroku przestają być naliczane w Polsce kary finansowe, których łączna suma wyniosła 556 milionów euro - przekazał korespondent TVN24 Maciej Sokołowski.
Polska uchybiła zobowiązaniom wynikającym z traktatu o Unii Europejskiej - ogłosił w poniedziałek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, uznając, że zmiany w polskim sądownictwie dokonane w 2019 roku złamały prawo UE.
W komunikacie TSUE poinformował, że skutki postanowień o karach "ustają z chwilą wydania dzisiejszego wyroku, który kończy postępowanie w sprawie". "Niemniej obowiązek zapłacenia przez Polskę kary pieniężnej należnej za wcześniejszy okres pozostaje w mocy" - podkreślono.
Korespondent TVN24 Maciej Sokołowski zaznaczył, że ostatecznie suma ta wyniosła 556 milionów euro (niemal 2,5 miliarda złotych po kursie NBP z 5 czerwca). Podkreślił przy tym, że środki te są potrącane z unijnych funduszu dla Polski.
Kara nałożona na Polskę w związku ze zmianami dokonanymi przez polski rząd jest najwyższą, jaką naliczono w historii Unii Europejskiej.
Kara dla Polski i co dalej?
Maciej Sokołowski tłumaczył, że od wyroku TSUE nie ma możliwości odwołania, więc sprawa na poziomie Trybunału jest zakończona. Trybunał wskazał, które przepisy są niezgodne z unijnymi traktatami i które muszą być zmienione, by taką zgodność zapewnić.
Komisja Europejska da polskiemu rządowi czas na zrealizowanie wyroku. W przyszłości, jeżeli KE uzna, że Polska nie dostosowała przepisów do unijnego prawa, Bruksela rozpocznie kolejną procedurę naruszeniową, informując jednocześnie, jakie zmiany należy wprowadzić. Ostatnim krokiem w takiej procedurze będzie kolejna skarga do TSUE, tym razem wprost zarzucająca Polsce brak wykonania wyroku unijnego trybunału i domagająca się nałożenia kar finansowych – wyjaśnił korespondent TVN24.
Kary finansowe za brak realizacji postanowień TSUE
W toku postępowania, na wniosek Komisji Europejskiej, wiceprezes Trybunału Sprawiedliwości UE postanowieniem z 14 lipca 2021 roku nakazała Polsce zawieszenie stosowania kwestionowanych przepisów, a w szczególności przepisów dotyczących kompetencji nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego do czasu wydania wyroku w sprawie.
W październiku 2021 roku TSUE zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary w wysokości 1 miliona euro dziennie za to, że nie zawiesiła stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej.
15 lipca 2022 roku weszła w życie zainicjowana przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, zgodnie z którą przestała istnieć kwestionowana jako niezależny organ Izba Dyscyplinarna, a w jej miejsce powstała Izba Odpowiedzialności Zawodowej.
W listopadzie 2022 roku polski rząd złożył wniosek o wstrzymanie naliczania kar, uzasadniając go między innymi likwidacją Izby Dyscyplinarnej. Komisja Europejska odmówiła, twierdząc, że Polska nie w pełni zrealizowała postanowienie z 14 lipca 2021 roku.
13 stycznia Sejm uchwalił kolejną nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym. Zgodnie z nią między innymi sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów miałby rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie - jak obecnie - Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. NSA ma przejąć także między innymi kompetencje do rozstrzygania tak zwanych spraw immunitetowych sędziów wszystkich sądów. Nowela przewiduje też zasadnicze zmiany dotyczące tak zwanego testu niezawisłości i bezstronności sędziego.
10 marca 2023 roku Polska wystąpiła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z wnioskiem o uchylenie lub o zmianę postanowienia o nałożeniu na nią wspomnianej kary pieniężnej. Na poparcie tego wniosku przekonywała, że w konsekwencji wprowadzenia zmian w prawie zastosowała się w pełni do zobowiązań ciążących na niej na mocy środków tymczasowych. Maciej Sokołowski zwracał wtedy uwagę, że wiceprezes TSUE stwierdził, iż "częściowo ta decyzja została zrealizowana, ale częściowo nie, więc nie może przychylić się do wniosku Polski w całości".
TSUE w kwietniu zdecydował o obniżeniu kwoty okresowej kary pieniężnej do 500 tysięcy euro dziennie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: mat. sponsorowany