MSZ zapowiada, że do 2012 roku będzie chciało ratyfikować Konwencję Ottawską, która zakazuje używania min przecipiechotnych. To odpowiedź na wizytę Mireda Raad al Husseina, jordańskiego władcy, który zabiega o to, by nasz kraj podpisał umowę.
Polskie MSZ zapewniło jordańskiego księcia, że nasz kraj będzie chciał ratyfikować Konwencję Ottawską do 2012 roku. Wcześniej polska strona podawała, że zrobi to do 2015 roku. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie jednak parlament.
Jordański władca przyjechał do Warszawy na spotkanie z przedstawicielami MSZ i MON, by namawiać polską stronę do ratyfikacji konwencji - napisała "Rzeczpospolita". Jego kraj sprawuje obecnie prezydencję nad Konwencją Ottawską, która zakazuje używania, składowania, produkcji i przekazywania min przeciwpiechotnych.
Polska podpisała konwencję w 1997 roku, ale nasz kraj jest jedynym – poza Wyspami Marshalla – państwem sygnatariuszem, któremu wciąż nie udało się ratyfikować umowy. Stronami konwencji jest 156 krajów, które zniszczyły miliony swoich min.
Polska i Finlandia w minowym ogonie
- Po prawie 11 latach wciąż słyszymy od polskich władz, że konwencja zostanie ratyfikowana dopiero w 2015 roku, bo miny stanowią część systemu obrony polskiego terytorium" – tłumaczy "Rz" Lidia Szafaryn z Polskiego Czerwonego Krzyża. Nasza armia ma obecnie prawie milion min, ale od trzech lat obowiązuje nas moratorium na ich użycie. "W UE jest jeszcze jeden wyjątek, Finlandia, która ani nie podpisała, ani nie ratyfikowała konwencji, ale zobowiązała się, że to zrobi do 2011 roku" – podkreśla Szafaryn.
Książe pyta dlaczego?
Zdaniem księcia Raad al Husseina, Polskę od takich państw jak np. Czad, Tajlandia, Zimbabwe różni to, że one nie tylko podpisały konwencję, ale ją wdrażają. A Polska, choć podpisała konwencję, jeszcze jej nie ratyfikowała. "Przyjechałem do Warszawy, by zapytać, dlaczego" - wyjaśnia rozmówca "Rz". I dodaje: "Jako przewodniczący 8. Spotkania Państw Stron Konwencji Ottawskiej jestem zobowiązany promować zakaz użycia min. Namawiam więc rządy do ponownego rozpatrzenia sprawy".
Do Moskwy nie pojedzie
W opinii "Rz", ryzyko użycia min przez Polskę jest małe. Niedawno pola minowe tworzyli natomiast Rosjanie. Zapytany, czy pojedzie do Moskwy, książe Mired Raad al Hussein odparł: "Rosja nie jest stroną konwencji. Oczywiście, zakaz użycia min powinien być powszechnie stosowany. Będziemy przekonywać wszystkich, by nie używali tej broni".
Źródło: "Rzeczpospolita", PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu