Polska jest jednym z krajów, które nie wdrożyły unijnej dyrektywy w sprawie jakości wody pitnej, która mówi między innymi o normach bezpieczeństwa dotyczących legionelli. Państwa członkowskie były zobowiązane do implementacji tych przepisów UE do stycznia 2023 roku. Minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk przekonuje, że niewdrożenie dyrektywy "nie ma wpływu na badanie wody pod kątem obecności bakterii legionella". Potwierdził, że w marcu uruchomiono pierwszy, wstępny etap postępowania naruszeniowego wobec 20 państw, w tym Polski.
Chodzi o dyrektywę z 16 grudnia 2020 roku "w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi". Korespondent TVN24 w Brukseli Maciej Sokołowski wyjaśnił, że to aktualizacja obowiązującej już dyrektywy o wodzie pitnej w Unii Europejskiej.
Co zapisano w dyrektywie?
Pojawiają się w niej zapisy dotyczące między innymi legionelli, na przykład dotyczące oceny ryzyka w wewnętrznych systemach wodociągowych.
W artykule 10 dyrektywy zapisano, że "państwa członkowskie zapewniają, aby przeprowadzano ocenę ryzyka w wewnętrznych systemach wodociągowych". Wypisano szczegółowe elementy takiej analizy, a także bezpośrednio określono, że "w odniesieniu do bakterii Legionella lub ołowiu państwa członkowskie mogą zadecydować, że monitorowanie (...) skupi się na obiektach priorytetowych".
Obiekty priorytetowe to: szpitale, placówki opieki zdrowotnej, domy opieki, placówki opieki nad dziećmi, szkoły, placówki oświatowe, obiekty zakwaterowania, restauracje, bary, ośrodki sportowe i centra handlowe, obiekty wypoczynkowe, rekreacyjne i wystawowe, zakłady karne i kempingi.
W uzasadnieniu dyrektywy wskazano między innymi, że "należy wprowadzić całościowe, oparte na ryzyku podejście do bezpieczeństwa wody, obejmujące cały łańcuch dostaw od obszaru zasilania, poprzez pobór, uzdatnianie, magazynowanie i dystrybucję do punktu zgodności".
"To podejście oparte na ryzyku powinno składać się z trzech elementów", między innymi z "oceny potencjalnego ryzyka związanego z wewnętrznymi systemami wodociągowymi, takiego jak stwarzane przez bakterię legionella lub ołów (zwanej dalej "oceną ryzyka w wewnętrznych systemach wodociągowych"), ze szczególnym uwzględnieniem obiektów priorytetowych". "Oceny te powinny podlegać regularnym przeglądom, między innymi w odpowiedzi na zagrożenia ze strony ekstremalnych zjawisk pogodowych związanych ze zmianą klimatu, znane zmiany działalności człowieka w obszarze poboru wody lub incydenty związane ze źródłami zaopatrzenia w wodę. Podejście oparte na ryzyku powinno zapewniać stałą wymianę informacji między właściwymi organami i dostawcami wody" - czytamy.
Polska wśród krajów, które nie wdrożyły dyrektywy
Korespondent TVN24 w Brukseli przekazał, że państwa członkowskie były zobowiązane do implementacji tych przepisów UE do stycznia 2023 roku.
W marcu Komisja Europejska poinformowała, że większość krajów UE nie implementowała dyrektywy i wystosowała wezwanie do usunięcia uchybienia do Polski, a także: Belgii, Bułgarii, Czech, Danii, Niemiec, Estonii, Irlandii, Grecji, Chorwacji, Cypru, Łotwy, Litwy, Malty, Austrii, Portugalii, Słowenii, Słowacji, Finlandii i Szwecji.
Sokołowski zaznaczył, że w dyrektywie zapisano iż, "ocenę ryzyka w wewnętrznych systemach wodociągowych przeprowadza się po raz pierwszy do dnia 12 stycznia 2029 roku". Jak relacjonował na antenie TVN24 nie możemy więc mówić bezpośrednio, że wpłynęłoby to na sytuację w Polsce w tym momencie.
Szynkowski vel Sęk: niewdrożenie dyrektywy UE nie ma wpływu na badanie wody na obecność bakterii legionella
O tym, że Polska nie wdrożyła unijnej dyrektywy informowało we wtorek RMF FM.
Minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk zapytany w środę w Radiu Plus o niewdrożenie dyrektywy przyznał, że informacje te "są prawdziwe", ale jak dodał "niewdrożenie tego szerokiego aktu prawnego nie ma żadnego przełożenia na obowiązujące od 2017 roku rozporządzenie Ministerstwa Zdrowia, które wskazuje kryteria badania próbek pod kątem badania obecności tejże bakterii".
- Dzisiaj już obowiązują przepisy, które pozwalają na odpowiednie badanie próbek - dodał.
Według polskich władz Polska wypełnia już zapisy dyrektywy w zakresie dotyczącym przypadków legionelli i nie musiała zmienić przepisów, a zarzuty Komisji dotyczą braku implementacji dyrektywy w innym zakresie. Mowa tu o Rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 7 grudnia 2017 r. w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi, w którym zapisano już, że: [par 20, p 3, pp 5] w ramach bieżącego nadzoru sanitarnego wykonują badania jakości ciepłej wody w celu wykrywania bakterii Legionella sp., w szczególności w przedsiębiorstwach podmiotu wykonującego działalność leczniczą w rodzaju stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne; Obecność legionelli "Należy badać w próbkach wody ciepłej pobranych w przedsiębiorstwach podmiotu wykonującego działalność leczniczą w rodzaju stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne i w budynkach zamieszkania zbiorowego oraz w budynkach użyteczności publicznej, w których w trakcie ich użytkowania wytwarzany jest aerozol wodno-powietrzny."
Minister ds. Unii Europejskiej: KE uruchomiła pierwszy, wstępny etap postępowania naruszeniowego
Minister poinformował, że dyrektywy nie wdrożyło 20 krajów Unii Europejskiej, ze względu na bardzo szeroką materię tego aktu prawnego. - Kraje te prowadzą analizy. W ich gronie jest Polska - dodał. Powtórzył, że jej niewdrożenie "nie ma wpływu na badanie wody pod kątem obecności bakterii legionella". - Są sygnały też z innych krajów, na przykład Niemiec, że wyższa temperatura spowodowała namnażanie tej bakterii. Taka jest jej charakterystyka, a te ramy prawne nie mają tutaj znaczenia - mówił.
Szynkowski vel Sęk powiedział, że w marcu uruchomiono pierwszy, wstępny etap postępowania naruszeniowego wobec 20 państw. - Komisja Europejska ma świadomość kompleksowości tego aktu prawnego, jak i tego, że szereg krajów nie było w stanie jeszcze wdrożyć tej dyrektywy i spokojnie prowadzą prace - dodał.
Zakażenia bakterią legionella
Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Rzeszowie poinformowała w środę o dwóch kolejnych zgonach osób zakażonych legionellą. Łącznie nie żyje 16 pacjentów, u których wykryto tę bakterię. Jak przekazały rzeszowskie służby sanitarne, bakterię wykryto w sumie już u 155 osób.
Pierwsze zgłoszenie o zakażeniu bakterią służby otrzymały w czwartek 17 sierpnia. Wówczas było to 15 hospitalizowanych w rzeszowskich szpitalach, u których potwierdzono obecność bakterii Legionella pneumophila. Sanepid wszczął dochodzenie epidemiologiczne, które ma wykryć źródło zakażenia legionellozą.
Czytaj też: Wytyczne GIS w związku z zakażeniami legionellą
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock