"Polska już zyskała na EXPO"

Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia o już osiągniętych profitach z EXPO 2012
Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia o już osiągniętych profitach z EXPO 2012
Źródło: TVN24

- Polska zaprezentowała siebie i Wrocław w ponad 90 krajach. Dzięki temu np. dolnośląskie ziemniaki będą hodowane na Madagaskarze - tak prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz mówi o profitach płynących z samego kandydowania do EXPO 2012. Jeszcze dziś ma zapaść decyzja kto je zorganizuje.

Ostatnie przygotowania przed prezentacjami kandydatów do EXPO 2012

Ostatnie przygotowania przed prezentacjami kandydatów do EXPO 2012

Nasi konkurenci w wyścigu do organizacji EXPO 2012 - Marokańczycy i Koreańczycy - tłumnie lobbują przed Pałacem Kongresowym w Paryżu, gdzie wieczorem będą się ważyć losy wystawy. Polacy wewnątrz pałacu przygotowują swoją prezentację i stoisko.

Komisja oceni czy złamano dane słowoDutkiewicz wciąż ma nadzieję na wygraną, ale podkreśla, że "umowa dżentelmeńska", zawarta między trzema krajami kandydującymi została złamana. - Polska złożyła wniosek o powołanie komisji, która zbada czy rzeczywiście umowa została złamana. I taka komisja powstanie - powiedział prezydent Wrocławia w TVN24. Podkreślił jednak, że wynik prac komisji nie zmieni rezultatów głosowania.

Dzięki naszym kontaktom, pracownicy Uniwersytetu Przyrodniczego z Wrocławia wyjechali na Madagaskar i tamtejsza odmiana ziemniaka będzie zastąpiona dużo bardziej odpornym ziemniakiem polskim. Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia
Polska chce powołania komisji, która zbada czy złamano dżentelmeńską umowę

Polska chce powołania komisji, która zbada czy złamano dżentelmeńską umowę

Borusewicz jednak pojawi się w ParyżuWbrew wcześniejszym zapowiedziom, do Paryża leci jednak Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. - Waga decyzji, które dziś zapadną w Paryżu jest tak duża, że postanowiłem przełożyć część swoich obowiązków i tam polecieć - powiedział dziennikarzom. Ocenił, że nawet jeśli Wrocław przegra rywalizację o Expo 2012, to Polska i tak zapewniła sobie dobrą promocję.

Marszałek podkreślił, że decyzję tę podjął samodzielnie, choć rozmawiał o wyjeździe m.in. z premierem Donaldem Tuskiem. Wylot do Paryża niemal w ostatniej chwili tłumaczył natłokiem obowiązków - jeszcze dziś przed południem przyjmował w Gdańsku delegację z Maroka.

– Niektóre elementy tej wizyty udało mi się przesunąć, goście okazali się wyrozumiali, a ja mogę lecieć - powiedział Borusewicz. I dodał: - Miałem okazję, by krótko porozmawiać o poparciu Maroka, jeśli Wrocław przejdzie do II tury.

Borusewicz: Lecę do Paryża, bo dziś zapadną tam ważne decyzje

Borusewicz: Lecę do Paryża, bo dziś zapadną tam ważne decyzje

Jednocześnie zastrzegł, że lobbing na ostatnią chwilę ma małe szanse powodzenia, gdyż decyzje w sprawie organizacji Expo już praktycznie zapadły. Najważniejsze były bowiem prace przygotowawcze.

– Obecność, czy nieobecność najważniejszych władz ma znaczenie drugorzędne. Dziś otrzymamy jedynie rezultat starań wielu miesięcy, bo wszyscy już wiedzą na kogo głosować – ocenił. - Ale jadę nastawiony pozytywnie. Nawet jeśli Wrocław przegra, to Polska i tak zapewniła sobie dobrą promocję - podkreślił.

Źródło: TVN24, Fakty TVN

Czytaj także: