Od kilku dni świat medyczny żyje dokonaniem wrocławskich lekarzy, którzy przywrócili czucie w nogach pacjentowi z przerwanym rdzeniem kręgowym. Polscy lekarze coraz częściej są doceniani i chwaleni na świecie. Jest wiele dziedzin polskiej medycyny, z których możemy być naprawdę dumni. Sprawdzał to reporter "Faktów" TVN.
Prof. Goeff Raisman z Instytutu Neurologii Uniwersytetu Londyńskiego marzy o tym, aby doczekać czasów, kiedy ludzie siedzący na wózkach inwalidzkich zaczną chodzić. W Polsce to marzenie ma zacząć się realizować we Wrocławiu. Tutaj lekarze mają odpowiedni, w tej chwili jedyny na świecie sprzęt, dzięki któremu można przeszczepiać glejowe komórki węchowe do uszkodzonego rdzenia kręgowego.
- Moim celem nie jest budowanie jednego centrum. Chciałbym, aby te zabiegi mogły być wykonywane na całym świecie, ale wy jesteście kluczem do sukcesu. Polska jest tym kluczem - podkreśla prof. Raisman.
Mocni, ale
To nie pierwszy przypadek z ostatnich lat, gdy o polskich lekarzach jest głośno. Mówi się o nic także przy okazji przeszczepów twarzy. Prof. Maria Siemionow sześć lat temu pierwsza wykonała transplantację twarzy. Operacja odbyła się w USA.
Niedawno świat usłyszał o Gliwicach. Prof. Adam Maciejewski otrzymał prestiżową nagrodę od amerykańskiego Towarzystwa Chirurgii Rekonstrukcyjnej za pierwszy na świecie przeszczep twarzy, który uratował pacjentowi życie.
Na świecie doceniają też polskich kardiologów i gastroenterologów, przede wszystkim zespół prof. Jarosława Reguły.
Są też mniej optymistyczne dane - brakuje polskich patentów medycznych, mamy też niewiele cytowań w czasopismach medycznych. - Są obszary, w których jesteśmy znani, ale są to wyspy - zauważa prof. Zbigniew Czernicki z Kliniki Neurochirurgii Szpitala Bielańskiego.
Autor: mn//rzw / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN