Połowa warszawiaków twierdzi, że nie zagłosuje. Dlaczego?

14 proc. pytanych twierdzi, że w ogóle nie chodzi na wybory
14 proc. pytanych twierdzi, że w ogóle nie chodzi na wybory
Źródło: tvn24

Połowa badanych deklaruje, że raczej lub na pewno nie zagłosuje w niedzielnym referendum w Warszawie. Dlaczego? Według sondażu MillwardBrown dla TVN24 głównie dlatego, że popierają Hannę Gronkiewicz-Waltz.

Jak wynika z sondażu przeprowadzonego dla TVN24, 42 procent pytanych zapowiada, iż na pewno nie wezmą udziału w niedzielnym referendum, a kolejne dziewięć procent "raczej nie weźmie udziału". Oznacza to ponad połowę badanych, dokładnie 51 procent.

Bo popierają prezydent

Pytana o powód, dla którego nie wybierają się do komisji wyborczych, większa część warszawiaków stwierdziła, iż w ten sposób popiera Gronkiewicz-Waltz i che pozostawienia jej na stanowisku prezydenta miasta. Chodzi dokładnie o 45 procent badanych.Kolejną grupą są ci, którzy twierdzą, iż nie będą mieli możliwości zagłosowania w referendum, na przykład z powodu choroby czy wyjazdu poza miasto. Takich osób jest 24 procent w grupie tych, którzy deklarują, iż na głosowanie się nie wybierają.14 procent badanych stwierdziło, iż nie idzie z zasady, bo po prostu na wybory nie chodzi. 15 procent podało różne inne powody, a dwa procent nie potrafiło dać jednoznacznej odpowiedzi.

Bitwa o stolicę

Referendum za odwołaniem ze stanowiska Hanny Gronkiewicz-Waltz, która niemal od dwóch kadencji zarządza Warszawą, odbędzie się w niedzielę. PO, do której należy prezydent, nawołuje do zbojkotowania głosowania, które ma być rzekomo szkodliwe dla miasta i być motywowane nie troską o warszawiaków, ale interesem politycznym.Niemal cała opozycja, od PiS po Ruch Palikota, zgodnie wzywa do pójścia na referendum i odwołaniem Gronkiewicz-Waltz. Inicjatorem tego ruchu był niezależny burmistrz Ursynowa Piotr Guział, ale dzisiaj pierwsze skrzypce w nawoływaniu do głosowania zdecydowanie gra PiS. Jak wynika z sondaży, ewentualne odwołanie polityk PO ze stanowiska będzie w ocenie warszawiaków głównie zasługą tej partii.Referendum aby stało się ważne musi mieć odpowiednią frekwencję. Swoje zdanie musi wyrazić co najmniej 389 tys. 430 osób. Jeśli będzie to mniej, to Gronkiewicz-Waltz bezpiecznie pozostanie na stanowisku do przyszłorocznych wyborów. Jeśli jednak głosowanie będzie ważne, prezydent niemal na pewno straci stanowisko. Spośród tych, którzy deklarują udział w głosowaniu, 74 procent chce odwołania Gronkiewicz-Waltz.

Autor: mk//gak / Źródło: tvn24

Czytaj także: