Rząd zareaguje zgodnie z prawem - powiedział w "Kawie na ławę" w TVN24 przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin komentując reportaż "Superwizjera" TVN o środowisku polskich neonazistów. Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej zapowiedział, że partia złoży formalny wniosek o informację bieżącą w tej sprawie do rządu i MSWiA.
Na obchodach 128. urodzin Adolfa Hitlera w lesie nieopodal Wodzisławia Śląskiego rozwieszone były na drzewach czerwone flagi, na miejscu powstało coś na wzór "ołtarzyka" ku czci Adolfa Hitlera z jego czarno-białą podobizną. Jacek Lanuszny, asystent prezesa Ruchu Narodowego, posła Roberta Winnickiego oraz reprezentant stowarzyszenia Duma i Nowoczesność prowadził "happening" w Katowicach - na szubienicach powieszono wtedy portrety europosłów Platformy Obywatelskiej.
"Propagowanie ideologii nazistowskiej jest przestępstwem"
Wstrząsające efekty dziennikarskiego śledztwa komentowali w niedzielę w "Kawie na ławę" politycy.
Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin powiedział, że rząd zareaguje zgodnie z prawem. - Prawo jest jednoznaczne. Propagowanie ideologii nazistowskiej, komunistycznej jest przestępstwem i musi być tak traktowane - podkreślił.
Dodał, że służby na pewno będą reagować w sposób jednoznaczny. Pytany, czy w poniedziałek prokuratura rozpocznie postępowanie, powiedział, że niedobrze byłoby, gdyby politycy wydawali prokuraturze dyspozycje.
- Z drugiej strony, ja nie potrafię zrozumieć tak po ludzku, normalnie, jak w Polsce, która została tak mocno dotknięta ideologią nazistowską, dotknięta przez Hitlera i jego politykę, mogą być ludzie, którzy w jakiś sposób odwołują się do tej ideologii. To jest dla mnie niepojęte - przyznał.
Zwrócił uwagę, że w każdym społeczeństwie jest jakiś margines ludzi, którym imponują być może tego typu zbrodnicze ideologie, ale Polska i tak jest na tle Europy chlubnym wyjątkiem.
Sasin zaznaczył, że "władza w każdym kraju powinna reagować na tego typu ruchy w zdecydowany sposób".
PO che bieżącej informacji od rządu
Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej ocenił, że władza "nie reaguje". Zapowiedział, że w poniedziałek PO złoży formalny wniosek o informację bieżącą w tej sprawie do rządu i odpowiedź MSWiA. Doprecyzował, że PO oczekuje informacji na temat reakcji oraz monitorowania tego typu organizacji neonazistowskich i wyciągania wniosków.
Zwrócił uwagę, że na marszu narodowców 11 listopada zeszłego roku w Warszawie pojawiło się tzw. czarne słońce (symbol wykorzystywany w czasie II wojny światowej przez formacje SS - red.) i nie było żadnej reakcji policji ani prokuratury.
Halicki zaznaczył, że była komórka w MSWiA, która takimi sprawami się zajmowała, ale została rozwiązana w 2016 roku. - Pracownica ministerstwa, która rozpracowała śląskie grupy straciła pracę na skutek zgłoszenia do policji - powiedział.
Zwrócił uwagę, że "ścigane są kobiety, które mają białą różę jako symbol nienawiści, z domu przewożeni są demonstranci antyrządowi, którzy nie używają przemocy, a jednocześnie policja ochrania tego rodzaju marsze, które się taką symboliką neonazistowską i bliską neonazistowskiej posługują".
"Ci ludzie w ostatnim czasie są bardziej ośmieleni"
Krzysztof Hetman z PSL ocenił, że "sprawa jest śmiertelnie poważna i potrzeba dużej odpowiedzialności. - Faktem jest, że ci ludzie w ostatnim czasie są bardziej ośmieleni do działania - stwierdził.
Powiedział, że jednej strony "mają swoich przedstawicieli w Sejmie", z drugiej obóz rządzący powinien uważać, jakiego języka używa w sprawie uchodźców. Wyraził nadzieję, ze prokuratura zajmie się tego typu przypadkami, jak te pokazane w "Superwizjerze".
"Niezrozumiałe i karygodne"
Rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński nie zgodził się, że to, co robi obecna władza ośmiela do tego typu zachowań.
Powiedział, że "jest czymś niezrozumiałym i karygodnym, żeby w Polsce ktokolwiek czcił zbrodniarza Adolfa Hitlera". - Nie wyobrażam sobie, żeby jakikolwiek Polak po traumie II wojny światowej (...) mógł spokojnie powiedzieć, że wznosi toast za Adolfa Hitlera i pomyślność naszej ojczyzny - dodał.
- Dobrze, że takie organizacje są w Polsce napiętnowane i takie działania są napiętnowane - podkreślił Łapiński.
"Czas wyciągnąć wnioski"
Poseł Nowoczesnej Adam Szłapka zwrócił uwagę, że "w każdym państwie zdarza się ekstremum, które trzeba zwalczać, natomiast jeśli jest przyzwolenie na pewne zachowania skrajne, to ekstremum przesuwa się znacznie dalej".
Zauważył, że gdy w Katowicach wieszano na szubienicach portrety europosłów PO, "politycy PiS mówili: trzeba było nie donosić na Polskę, to by się nie było powieszonym na szubienicach".
- Kiedy składaliśmy doniesienie do prokuratury, że na stadionie Legii został wywieszony transparent "Nowoczesna, dla was będą szubienice" - to wasza prokuratura to umorzyła - powiedział Szłapka zwracając się do Jacka Sasina.
Podkreślił, że czas wyciągnąć wnioski.
"Wszyscy tego typu sprawy powinniśmy potępić"
Agnieszka Ścigaj z Kukiz'15 powiedziała, że nie powinno być żadnych wątpliwości, że wszyscy tego typu sprawy powinniśmy potępić.
Posłanka Kukiz'15 zwróciła uwagę, ze szef Ruchu Narodowego Robert Winnicki, który startował z list ruchu, od zeszłego roku nie jest w klubie Kukiz'15. - Od samego początku, kiedy on wykazywał daleko idące od naszych postulaty, wydaliliśmy tego posła - dodała.
Autor: js/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24