Sąd Okręgowy w Lublinie utrzymał we wtorek w mocy wyrok tamtejszego sądu rejonowego, który skazał na kary więzienia trzech byłych już policjantów. Byli oni oskarżeni o bezprawne użycie paralizatora.
W styczniu tego roku lubelski sąd rejonowy, który rozpatrywał sprawę w pierwszej instancji, uznał byłego policjanta Marcina G. winnym znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad dwiema zatrzymanymi osobami przez rażenie ich paralizatorem. Skazał go za to na trzy lata więzienia.
Dwaj inni byli funkcjonariusze - Piotr D. i Łukasz U. - zostali skazani na kary po roku więzienia za przyzwolenie na znęcanie się nad zatrzymaną osobą.
"Bezpodstawne apelacje"
Od wyroków odwołali się obrońcy wszystkich oskarżonych, a także prokurator. - Wszystkie wniesione w sprawie apelacje okazały się bezpodstawne i stąd nie zasługiwały na uwzględnienie - powiedziała w uzasadnieniu wtorkowego wyroku sądu okręgowego sędzia Dorota Janicka.
Jak dodała, sąd rejonowy prawidłowo przeprowadził postępowanie i właściwie ocenił materiał dowodowy. - W sprawie jest szereg dowodów, które wprost świadczą o winie wszystkich oskarżonych - zaznaczyła sędzia.
Sąd okręgowy wprowadził jedynie niewielkie poprawki w treści orzeczenia, ale zasądzone kary pozostały bez zmian. W procesie odwoławczym sąd jeszcze raz przeanalizował zapisy monitoringu z izby wytrzeźwień, gdzie miało dojść do znęcania się nad zatrzymanymi. W ocenie sądu odwoławczego ten zapis potwierdza ustalenia sądu pierwszej instancji.
Sędzia podkreślała, że użycie paralizatora nie było jednokrotne, tylko wielokrotne. - Łączyło się ono również z poniżaniem - zaznaczyła.
Mieli razić paralizatorem w genitalia
Sąd pierwszej instancji uznał za udowodnione, że funkcjonariusz III komisariatu lubelskiej policji, 41-letni Marcin G., kilkakrotnie raził nielegalnie posiadanym paralizatorem dwie osoby zatrzymane do wytrzeźwienia w czerwcu ubiegłego roku, podczas Nocy Kultury w Lublinie. Miał je razić paralizatorem w genitalia.
Przy rażeniu paralizatorem jednego z zatrzymanych byli obecni dwaj inni funkcjonariusze z tego samego komisariatu, 38-letni Piotr D. i 36-letni Łukasz U. Nie przeszkodzili oni w znęcaniu się nad poszkodowanym - uznał sąd.
Oprócz kary więzienia dla Marcina G. sąd pierwszej instancji orzekł także zakaz wykonywania zawodu policjanta na sześć lat, a wobec Piotra D. i Łukasza U. - po cztery lata. Marcin G. ma zapłacić poszkodowanym łącznie 50 tysięcy złotych tytułem nawiązki, zaś Piotr D. i Łukasz U. po 5 tysięcy złotych.
Rany o obywatela Francji
Uzasadniając orzeczenie, sędzia Jarosław Dul podkreślał, że dowodem wyjściowym dla ustalenia winy oskarżonych była obdukcja lekarska jednego z pokrzywdzonych, obywatela Francji, 30-letniego Igora C. Lekarz stwierdził w ramach oględzin rany, które mogły być skutkiem użycia paralizatora. U oskarżonego Marcina G. w szafce na komisariacie znaleziono prywatną latarkę z paralizatorem, taką samą, jaką miał on przy sobie w Noc Kultury w izbie wytrzeźwień, co zarejestrował monitoring.
Wszyscy trzej oskarżeni zostali wydaleni ze służby w policji.
Autor: js//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24