Lubelski student wziął sobie do serca, że już na studiach trzeba myśleć o biznesie. Branża okazał się dochodowa, interes szedł całkiem nieźle - do czasu aż do drzwi zastukali policjanci. Przejęty przez nich towar oszacowano na 800 tysięcy złotych.
22-letni Radosław K. został zaskoczony w wynajmowanym mieszkaniu przez policjantów, kiedy właśnie przygotowywał zgromadzone narkotyki do porcjowania i ważenia.
- Po przeszukaniu mieszkania policjanci odnaleźli około 1,5 kg marihuany i 300 gram amfetaminy. Następnie wieczorem do tego mieszkania przyszedł 25-letni Bogdan D., mieszkaniec powiatu hrubieszowskiego. Miał on ze sobą przesyłkę. Jak się okazało, dostarczył w niej ponad 8 kg marihuany - dodała Laszczka-Rusek.
Policjanci łącznie doliczyli się 9,5 kg marihuany i 300 gramów amfetaminy. Z takiej ilości narkotyków można sporządzić blisko 40 tys. "porcji konsumenckich". Czarnorynkową wartość narkotyków oszacowano na około 800 tys. zł.
Towar trafiał do dyskotek
Według ustaleń policji organizatorem nielegalnego procederu był Radosław K., a marihuana sprowadzana była z krajów Unii Europejskiej, głównie z Holandii. - Towar od 22-latka trafiał do lubelskich dilerów, a dalej do klubów i dyskotek na Lubelszczyźnie - powiedziała Laszczka-Rusek.
Radosław K. i Bogdan D. zostali we wtorek doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Lublinie, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Za przemycanie i rozprowadzanie narkotyków grozi kara do 15 lat więzienia.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24