Policjanci z Radomia rozbili dwie, ściśle ze sobą współdziałające na terenie województwa mazowieckiego, grupy przestępcze. Jak mówią policjanci, bandyci mieli na koncie przestępstwa z niemal całego kodeksu karnego. Zatrzymano 39 osób.
Przestępcy byli bardzo brutalni. Napadając m.in. na "ciche agencje towarzyskie" bili i okaleczali kobiety. Trudnili się m.in. napadami z użyciem broni palnej, wymuszeniami haraczy, uprowadzeniami dla okupu, handlem narkotykami.
Zatrzymano w sumie 39 osób. W działaniach brało udział około 100 policjantów, przeszukano kilkadziesiąt mieszkań.
Na raty za kraty
Zatrzymań dokonano w dwóch etapach. Jako pierwsza, rozbita została 19-osobowa część grupy zajmująca się handlem i dystrybucją narkotyków.
Później kryminalni wzięli się za resztę gangu. Ci bandyci trudnili się wymuszeniami rozbójniczymi, napadami z bronią na stacje benzynowe i sklepy, włamaniami, kradzieżami samochodów i uprowadzeniami osób w celu wymuszenia okupu.
Wszechstronni bandyci
Ta część gangu działała bardzo brutalnie. Na zlecenie konkurencji kilkakrotnie napadała na tzw. "ciche agencje towarzyskie", gdzie bito i okaleczano twarze pracujących tam kobiet.
Bandyci wyspecjalizowali się w oszukiwaniu właścicieli sklepów. Podstawiali osoby nieletnie, które kupowały alkohol i papierosy. Po małoletnich przychodzili członkowie grupy, posługując się sfałszowanymi dokumentami, podawali się za inspektorów Inspekcji Handlowej lub funkcjonariuszy policji. W zamian za odstąpienie od ukarania brali od właścicieli sklepów wysokie łapówki.
Członkowie grupy zajmowali się również hurtową sprzedażą alkoholu, papierosów bez polskich znaków akcyzy i handlem narkotykami. W ręce policji wpadło ich dwudziestu.
Ćwierć miliona w depozycie
Wobec zatrzymanych zastosowano 8 aresztów i 13 dozorów policyjnych. Mężczyznom w zależności od popełnionych czynów grożą kary pozbawienia wolności od 3 do 12 lat. Sprawa ma charakter rozwojowy. Na poczet przyszłych kar zabezpieczono mienie i pieniądze o wartości blisko ćwierć miliona złotych.
Grupa działała od kilku lat na terenie północnego Mazowsza - w powiatach płockim, ciechanowskim i płońskim. W jej skład lub na jej rzecz w różnych okresach "pracowało" blisko 60 osób. Do jej rozpracowania powołano specjalną grupę operacyjno – śledczą.
Źródło: tvn24.pl, policja KGP
Źródło zdjęcia głównego: Policja Mazowsze