Pół roku prac społecznych - na taką karę krakowski sąd skazał 22-latkę oskarżoną o "znieważenie miejsca pamięci zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego". Pijana dziewczyna wraz z koleżanką kopała znicze i rozsypywała kwiaty pozostawione na Rynku Głównym. Wyrok jest prawomocny.
20 kwietnia na Rynku Głównym w Krakowie dwie młode kobiety kopały znicze, ciągnęły za sobą wieniec i rozsypywały kwiaty, pozostawione tam po uroczystościach pogrzebowych prezydenckiej pary, które odbyły się dwa dni wcześniej.
Kobiety zostały zatrzymane przez ochroniarzy, którzy doprowadzili je na posterunek policji, gdzie jedna z nich obraziła funkcjonariusza. Jak się okazało, obie miały w organizmie po ponad 2 promile alkoholu.
Prokuratura zarzuciła 22-letniej Halinie S., że 20 kwietnia "znieważyła miejsce publicznie urządzone w celu uczczenia pamięci zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki". Jej koleżanka usłyszała dodatkowo zarzut znieważenia policjanta.
180 godzin pracy za kopanie zniczy
Halina S. przyznała się do winy, wyraziła chęć dobrowolnego poddania się karze i złożyła wniosek o wydanie wyroku bez przeprowadzania przewodu sądowego. Wniosek poparła prokuratura. Na tej podstawie Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia wydał wyrok w nieobecności samej oskarżonej. Skazał Halinę S. na uzgodnioną z nią i prokuraturą karę pół roku ograniczenia wolności, polegającego na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Zasądził od niej także 200 zł kosztów.
Proces drugiej kobiety jeszcze się nie rozpoczął.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24