Wynikiem 5:4 zakończył się piątkowy mecz pomiędzy drużyną Donalda Tuska a dawnymi piłkarzami Śląska Wrocław. Premier nie dawał szans przeciwnikom i asystował prawie przy każdej bramce. Sam strzelił dwa gole.
Mecz odbył się w piątek na boisku treningowym obok stadionu przy ul. Oporowskiej we Wrocławiu.
"Sprawdzony przyjaciel"
W ekipie Donalda Tuska zagrał m.in. Grzegorz Schetyna i Bartosz Arłukowicz, a w drużynie przeciwników wystąpił m. in. Dariusz Michaliszy i Janusz Kudyba.
Pytany w sobotę przez dziennikarzy, czy obecność byłego marszałka Sejmu w drużynie premiera oznacza pojednanie polityków, którzy od długiego czasu walczą o wpływy w Platformie, premier powiedział: - Tak za bardzo nigdy się nie kłóciliśmy.
Dodał, że Wrocław sprawia zawsze na nim "dobre wrażenie" m.in. dlatego, że ma tu tak "sprawdzonych przyjaciół" jak Schetyna. - Bardzo dobrze mi podawał - podsumował grę partyjnego kolegi Tusk.
Piłkarzom w piątek nie brakowało entuzjazmu i po skończonym spotkaniu wszyscy stanęli do wspólnego zdjęcia.
Gospodarska wizyta premiera
Do Wrocławia premier przyjechał pociągiem z Poznania. Szef rządu odbywa podróż po miastach-gospodarzach Euro 2012.
W sobotę dokończył wizytę we Wrocławiu, gdzie odwiedził Akademicki Szpital Kliniczny. Ze stolicy Dolnego Śląska szef rządu uda się zaś do Warszawy, a potem do Gdańska.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24