Po ustaleniach reportera "Czarno na białym" Piotra Świerczka w sprawie raportu podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza reporter TVN24 pytał przedstawicieli obozu rządowego o to, czy w całości czytali ten raport. - Może bez załączników - przyznał poseł PiS Marek Suski. Na uwagę, że brakuje całego raportu amerykańskiego instytutu NIAR odpowiedział, iż "trudno jest powiedzieć, co brakuje, jeżeli czegoś nie ma". - Nie czytałem go w pełni, czytałem go w sposób szczątkowy, on mnie po prostu przekonuje - mówił poseł PiS Piotr Kaleta. - A ja jestem w szkole, że mnie pan egzaminuje? - zareagował z kolei na to pytanie Jarosław Zieliński, były wiceszef MSWiA.
Antoni Macierewicz ukrył dokumenty i dowody, które nie pasują do tezy o bombie i zamachu.
Co najmniej od grudnia 2020 roku Antoni Macierewicz i inni członkowie podkomisji dysponują materiałami, analizami i zagranicznymi raportami, które albo wprost wykluczają zamach, albo wskazują na katastrofę jako przyczynę tragedii z 2010 roku.
Amerykański raport obalający tezę o zamachu, który kosztował 8 milionów złotych, został przez podkomisję Macierewicza ukryty.
Poseł PiS Marek Suski zapytany w czwartek przez reportera TVN24 Radomira Wita, czy czytał raport podkomisji Antoniego Macierewicza, odpowiedział twierdząco. Dopytywany, czy w całości, odparł: - Może bez załączników.
Na uwagę, że w załącznikach brakuje całego raportu amerykańskich naukowców, Suski odpowiedział, że "trudno jest powiedzieć, co brakuje, jeżeli czegoś nie ma".
Posłanka PiS Anna Paluch zapewniła, że raport czytała. Dopytywana, doprecyzowała, że "prawie cały". Na pytanie, dlaczego nie cały, odparła, że "to jest jej sprawa".
Reporter TVN24 zapytał też posłankę o apel Barbary Nowackiej, posłanki Koalicji Obywatelskiej, córki posłanki Izabeli Jarugi-Nowackiej, ofiary katastrofy smoleńskiej, o to, by podkomisja smoleńska zakończyła swoją pracę. - Myślę, że pani poseł Nowacka się głęboko myli, jeżeli ten apel był złożony w dobrzej wierze - skomentowała.
"A ja jestem w szkole, że mnie pan egzaminuje?"
O to, czy w całości czytali raport podkomisji, której pracami kierował Antoni Macierewicz, Radomir Wit pytał przedstawicieli obozu rządzącego również w środę.
- Panie redaktorze, ja nie potrafię zbijać waszych fałszywych tez. Wierzę panu Antoniemu Macierewiczowi, bo znam go od lat, jest bardzo uczciwy. To, że państwo mówicie, że czegoś tam nie ma, to jest państwa teza - stwierdził poseł PiS Jarosław Zieliński, w przeszłości wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
- Jestem przekonany, że państwa ataki mają jakiś cel - dodał.
Na kolejne pytania reportera o to, czy czytał w całości raport, odparł: - A ja jestem w szkole, że mnie pan egzaminuje?
"Czytałem go w sposób szczątkowy, on mnie po prostu przekonuje"
To samo pytanie Wit zadał innemu posłowi PiS, Piotrowi Kalecie.
- Nie czytałem go w pełni, czytałem go w sposób szczątkowy, on mnie po prostu przekonuje - odpowiedział Kaleta. - Ale też słucham Antoniego Macierewicza, słucham pewnych opinii, które wywodzą się z tej podkomisji. Nie mam najmniejszego powodu im nie wierzyć - dodał.
- Uważam, że to wszystko, co się dzieje na Ukrainie, pokazuje, że sytuacja, która zadziała się w Smoleńsku, jest wysoce prawdopodobna, że była złym, wrogim działaniem naszego sąsiada - powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24