Piotr Kucy, marynarz ze Świnoujścia padł ofiarą pomyłki tamtejszej prokuratury dosłownie i w przenośni. Gdy policja znalazła w kanale portowym zwłoki mężczyzny, była przekonana, że to jego ciało.
Piotr Kucy często wyjeżdżał na długie miesiące. Pływał po całym świecie albo pracował w stoczni gdzieś na Wybrzeżu. Wyłowione ze słonej wody ciało było w stanie rozkładu i trudne do identyfikacji. Jednak jeden ze znajomych pana Piotra przyznał, że to może być on. To wystarczyło prokuraturze, aby wpisać do akt śmierć mężczyzny i poinformować jego rodzinę. Do Świnoujścia na identyfikację zwłok przyjechały dwie siostry z Włoch. Mimo, że kobiety stwierdziły, że to raczej nie jest ich brat prokurator nie dał im wiary.
Nie chcieli badania DNA - Nie było tatuaży. Ale prokurator się upierał, tłumaczył, że mogły zniknąć od słonej wody - opowiada Katarzyna Smolińska, siostra Piotra. To je przekonało, ale na wszelki wypadek prosiły o badanie DNA. Prokuratura jednak odmówiła. - Zagrozili, że jak nie odbierzemy ciała, to pochowają je w Świnoujściu jako nieznanego. Nie mieliśmy sumienia dalej się sprzeczać - dodaje siostra.
Tuż po pogrzebie wątpliwości nie opuszczały rodziny. - Wiedziałam, że Piotrek leczył chorą kostkę w szpitalu na Wybrzeżu. Zadzwoniłam tam. Lekarz powiedział, że wyszedł dwa dni przed odnalezieniem zwłok. Tymczasem ciało miało leżeć w wodzie o wiele dłużej. Tym tropem dotarłam do miejsca, gdzie mieszkał - opowiada siostra. Było już po pogrzebie, gdy kobieta zadzwoniła i poprosiła o rozmowę z Piotrem Kucym. - Gdy usłyszałam jego głos, nie potrafiłam powiedzieć słowa - opowiada.
W świetle prawa, wciąż martwy Pogrzeb wprowadził sporo zamieszania w życiu niedoszłego nieboszczyka, który w świetle prawa wciąż jest martwy. - Wysłałem do świnoujskiej prokuratury pismo z prośbą o przywrócenie mnie do życia. Minęło 5 miesięcy i nic. Nie ma odzewu. A przecież muszę pracować, ubezpieczyć się, ale wciąż nie żyję - tłumaczy mężczyzna.
Włodzimierz Cetner, szef Prokuratury Rejonowej w Świnoujściu, był przekonany o swojej racji. To on uznał zwłoki znalezione w kanale portowym, to ciało Piotra Kucego.
Źródło: "Super Express"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24