Dwanaście lat więzienia grozi mężczyznom z Łodzi, którzy usłyszeli zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Sąd rodzinny zajmie się z kolei 13-latkiem, który miał pomagać swojemu ojcu w pobiciu mężczyzny i jego partnerki.
- Do zdarzenia doszło podczas libacji alkoholowej. Podejrzani i pokrzywdzeni się znali. Powodem bójki były najprawdopodobniej zadawnione konflikty, których podłoże jest ustalane - mówi Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Bez litości
Do zdarzenia doszło na ul. Władysława Króla w Łodzi. Według ustaleń śledczych, do domu, w którym trwała libacja przyszło pięciu mężczyzn. Grupa wyciągnęła jednego z biesiadników przed dom i zaczęła go bić.
- Sprawcy okładali pokrzywdzonego po całym ciele. Kiedy mężczyzna upadł zaczęli go kopać i uderzać drewnianym trzonkiem od grabi. Bili też wężem ogrodowym z metalową końcówką - relacjonuje kom. Adam Kolasa z łódzkiej policji.
Potem sprawcy rzucili się na 40-letnią partnerkę pobitego mężczyzny i połamali jej kilka żeber. Ukradli jej też obrączkę.
Pobita para wróciła do domu i poszła spać. Kobieta wezwała policję dopiero rano, kiedy okazało się, że jej partner nie żyje. - Przeprowadzona w tej sprawie sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci było pobicie - mówi kom. Kolasa.
Pomagał ojcu bić i kopać?
Pierwszy wpadł 13-latek. - Nieletni był niezwykle agresywny. Prawdopodobnie to on zadał pierwsze ciosy - mówi Kopania. Później zatrzymany został jego 39-letni ojciec i trzeci z podejrzanych - 19-latek.
O losie nieletniego zadecyduje sąd rodzinny. Dorośli usłyszeli zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym i zostali aresztowani na trzy miesiące. Dodatkowo 19-latek jest podejrzewany o rozbój.
Autor: bż//par / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Łodzi