- Od początku uważałam, że wszystkie pomysły powiązania partii Palikota z SLD nie są dobre - oceniła w "Faktach po Faktach" w TVN24 Aleksandra Jakubowska. Była polityk SLD uważa, że partie te mają różne elektoraty, dlatego nie powinny razem startować w wyborach samorządowych. Z kolei prof. Ryszard Bugaj czeka, jak mówi, na odejście Janusza Palikota. - Ja po upadku partii Leppera czekam na upadek partii Palikota - stwierdził Bugaj.
W czwartek zarząd Twojego Ruchu zdecydował, że ugrupowanie to pójdzie do wyborów samorządowych samodzielnie, bez SLD. Tym samym partia Janusza Palikota odrzuca propozycje Leszka Millera utworzenia wspólnej listy i komitetu wyborczego "SLD-Lewica Razem".
"TR absolutnie nie pasuje do SLD"
- Od początku uważałam, że wszystkie pomysły powiązania Ruchu Palikota z SLD nie są dobre - oceniła Aleksandra Jakubowska.
- Po pierwsze dlatego, że partie mają dwa zupełnie rożne elektoraty. I to nie jest prawda, że one się zsumują i wyjdzie jakiś wspaniały wynik. Poza tym cała ta światopoglądowa i programowa warstwa partii Palikota absolutnie nie pasuje do lewicowych wyborców SLD - wyjaśniła.
Według Jakubowskiej wyborcy Sojuszu odrzuciliby taką koalicję, a wtedy SLD dostałby nawet mniej głosów.
"Czekam na upadek partii Palikota"
Równie krytyczny wobec Janusza Palikota i jego partii okazał się drugi gość "Faktów po Faktach".
- Ja, po upadku partii Leppera, czekam na upadek partii Palikota - powiedział kategorycznie prof. Ryszard Bugaj.
Według ekonomisty, dla Polski będzie lepiej, jeśli lider Twojego Ruchu odejdzie od polityki, bo ją "psuje". - Źle się dzieje w polskiej polityce. Lepiej będzie, jak on odejdzie. Razem ze swoimi ludźmi - stwierdził Bugaj.
Jak podkreślił, mimo że Janusz Palikot złagodniał, to jednak nie można mu ufać. - Myślę, że on zauważył, że jest granica happeningu i hucpy. Ale to jest tylko socjotechniczny zabieg. Z możliwością powrotu do starych form i metod - przewidywał Bugaj.
"Niezbędnik lewicy"
Zaznaczył również, że nie jest zwolennikiem SLD.
- Przeczytałem broszurę SLD, która się nazywa "Niezbędnik historyczny lewicy" i uważam, że jest godny PRL-u - stwierdził Bugaj. - Myślę, że to jest partia tak naprawdę liberalna. Kiedy rządzi. Bo kiedy jest w opozycji, to jest lewicowa - dodał.
- Program SLD jest zorientowany na wyborcę socjalnego. Bo to jest program socjalny. A jeśli chodzi o kwestie ekonomiczne, to w SLD jest trochę liberalizmu - przyznała Jakubowska. - Myślę, że SLD ma program, który pozwoli wygrać wybory, ale na pewno zwiększy poparcie dla SLD - dodała.
Według byłej minister poparcie dla SLD w nadchodzących wyborach może mieścić się w przedziale 12-15 proc. Ale, jak zaznaczyła, to wymaga dużo pracy i zmiany retoryki wyborczej.
Liderzy atutem
Z kolei prof Bugaj, wynik SLD uzależnia od PO. - Jak długo Platforma Obywatelska będzie stwarzać nadzieję, że będzie współrządzić z SLD, tak długo aparat SLD będzie ciężko pracował. Jeśli Platforma powiedziałaby "nie", wszytko klapnie - stwierdził Bugaj.
Jednocześnie przyznał, że atutem obu partii są ich liderzy. - Leszek Miler jest bardzo sprawnym człowiekiem. Bez niego Sojuszu w ogóle nie będzie. Natomiast wielkim atutem Tuska jest jego emocjonalna inteligencja. Ale są granice wydajności tego środka - ocenił Bugaj. Zwrócił także uwagę na fakt, że w zbliżających się wyborach padnie wiele niewygodnych pytań, na które obecny premier będzie musiał odpowiedzieć.
Autor: jl//rzw/kka / Źródło: tvn24