Po tragedii w Suwałkach: Budują zbyt szybko

Tragedia na budowie w Suwałkach
Tragedia na budowie w Suwałkach
Źródło: TVN24

- To wszystko dzieje się na tej budowie zbyt chaotycznie, za szybko - mówi anonimowo jeden z pracowników budowy centrum handlowego Plaza w Suwałkach, gdzie w środę zginęło trzech mężczyzn. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wypadku. Zdaniem wykonawcy robót, zawiódł sprzęt.

Do tragicznego wypadku doszło w środę podczas prac budowlanych. Pod robotnikami zawaliła się platforma zawieszona na wysokości ponad 15 metrów, na której pracowali.

Dwaj pracownicy zginęli na miejscu wypadku, trzeci w szpitalu. Kolejny przebywa w szpitalu w stanie ciężkim. Mężczyźni, którzy ulegli wypadkowi, pracowali w radomskiej firmie wykonującej zlecenie dla głównego wykonawcy inwestycji.

Zginęli "przez własną głupotę"?

Jeżeli ci ludzi mieliby szelki, na pewno by żyli.

Pracownicy budowy są zszokowani śmiercią kolegów. Jak wspominają świadkowie zdarzenia, gdy to się stało, "z miejsca ruszyć się nie mogli". - To jest normalne, każdy kto był na budowie, tam mógł być - mówi jeden z nich. Dodaje jednak, że niewykluczone jest, iż zawinili sami. - Z tego co wiem, to oni zginęli przez własną głupotę. Odkryli rusztowanie i próbowali wciągnąć coś na górę. To prawdopodobnie pod bloczkiem, pod wciągarką zerwało się wszystko - dodaje.

Inny jednak zwraca uwagę na fakt, że podesty na rusztowaniach nie były dobrze zabezpieczone. Sami pracownicy też nie zadbali dostatecznie o własne bezpieczeństwo. - Jeżeli ci ludzi mieliby szelki, na pewno by żyli - dodaje. Jego zdaniem, kwestia bezpieczeństwa na tej budowie wyglądała "nieciekawie". - Na każdej budowie zawsze jest strach. Nigdy nie wiadomo czy na głowę coś nie spadnie - dodaje inny pracownik.

Pośpiech

Rzecznik UNIBEP SA Paweł Miszczuk: Zawiódł sprzęt (TVN24)

Rzecznik UNIBEP SA Paweł Miszczuk: Zawiódł sprzęt (TVN24)

Plaza Center jeszcze niedawno zapowiadała, że obiekt ma być oddany do użytku w połowie kwietnia, stąd mógł wynikać pośpiech przy budowie. Prezydent Suwałk Józef Gajewski zaapelował w czwartek o "zwolnienie tempa budowy" dla dobra pracujących tam ludzi.

O dużym pośpiechu mówią też sami pracownicy. - Organizacja pracy? Było troszeczkę za szybko. Wiadomo – robić i robić - mówił jeden z robotników. Kolejny dodaje, że faktyczni prace na budowie prowadzone są dość chaotycznie i szybko.

To już trzeci wypadek w lutym na budowie tego centrum handlowo-rekreacyjnego. W wyniku jednego z wcześniejszych wypadków młody mężczyzna również zmarł w szpitalu po upadku z wysokości.

Państwowa Inspekcja Pracy od kilkunastu dni sprawdza stan bezpieczeństwa przy budowie. Nieoficjalnie wiadomo, że PIP dopatrzyła się nieprawidłowości m.in. dotyczących bezpieczeństwa pracy.

Wykonawca: zawiódł sprzęt

Jerzy Grzegorczyk, wojewódzki inspektor budowlany: Prace wstrzymano

Jerzy Grzegorczyk, wojewódzki inspektor budowlany: Prace wstrzymano

Osoby, które które uległy wypadkowi, pracowały na wysokości, na platformie. Platforma taka jest tak skonstruowana, że sama w sobie zabezpiecza i chroni bezpieczeństwo przebywających na niej osób.

Rzecznik prasowy firmy UNIBEP S.A., Paweł Miszczuk twierdzi, że wina nie leży po stronie ludzi, ale zawiódł sprzęt. - Tutaj nie zawiniły osoby, które przebywały na tej platformie, zawiniła platforma. W tym momencie trwa ustalanie z jakich przyczyn nastąpiła jej awaria - twierdzi rzecznik wykonawcy budowy.

Jest śledztwo

Śledztwo w prawie wypadku wszczęła Prokuratura Rejonowa w Suwałkach. Ma ono ustalić, czy doszło do niedopełnienia obowiązków na budowie. Osobom odpowiedzialnym za spowodowanie obrażeń skutkujących śmiercią grozi do 12 lat więzienia - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Suwałkach Ryszard Tomkiewicz.

Prokuratura zwróciła się także z wnioskiem do Inspektoratu Nadzoru Budowlanego o ustalenie, czy na budowie były zachowane zasady bezpieczeństwa i czy nie należy rozważyć wstrzymania robót budowlanych. Inspektorat wydał już takie postanowienie - w środę ustnie, w czwartek na piśmie.

Według Jakuba Grzegorczyka, podlaskiego wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego, istnieje duże prawdopodobieństwo, że wypadek ten nie będzie uznany jako katastrofa budowlana, ale jako śmiertelny wypadek zbiorowy przy pracy.

Suwałki na mapie

Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: