Komisja ds. Służb Specjalnych pozostanie 5-osobowa, a nie w proponowanym przez PO kompromisowym składzie 4 osób. To reakcja Platformy na zgłoszoną przez PiS kandydaturę Antoniego Macierewicza. PiS odpowiada: zatem nie będzie nas w speckomisji.
O pozostawieniu 5-osobowego składu komisji do spraw służb specjalnych przesądziła decyzji marszałka Bronisława Komorowskiego, który skreślił z porządku dzisiejszych obrad punkt dotyczący tej sprawy. Sejm miał rozważyć propozycję, aby komisja liczyła 4 członków - po jednym przedstawicielu każdego klubu poselskiego. Po skreśleniu tego punku obrad w mocy pozostaje wcześniejsza decyzja Sejmu, zgodnie z którą w komisji jest miejsce dla 5 posłów: dwóch z PO i po jednym z PiS, LiD i PSL.
Kontrowersja wokół komisji wybuchła w piatek, gdy poseł PiS Michał Kamiński poinformował, że PiS na jedno swoje miejsce desygnuje Antoniego Macierewicza. Na reakcję Platformy nie trzeba było długo czekać.
Informację, że PO wycofuje się z propozycji 5-osobowego składu komisji przekazał kilkadziesiąt minut później szef klubu PO Zbigniew Chlebowski. - Składaliśmy wyraźne zastrzeżenie, że czteroosobowa komisja powstanie tylko i wyłącznie wtedy, gdy Macierewicz nie będzie jej członkiem - powiedział Chlebowski. I dodał: - W związku z tym pozostaje pięcioosobowa komisja, na pewno bez Macierewicza.
Szef klubu PO tłumaczył, że PiS znało warunek PO dotyczący Macierewicza, gdy akceptowali propozycję Platformy w sprawie 4-osobowej komisji. - Moim zdaniem jest to kompletna destrukcja, PiS nie chce by ta komisja szybko zafunkcjonowała, widać mają wiele do ukrycia, boją się jakiś tajemnych rzeczy i robią wszystko by ta komisja nie działała - ocenił Chlebowski.
PiS bez posła w speckomisji Oceniając tę decyzję PO, sekretarz klubu PiS Krzysztof Tchórzewski ocenił, że Platforma stosuje "szantaż wewnętrzny w parlamencie" i postępuje niehonorowo. Zadeklarował, że w związku z tym, PiS nie będzie miał swojego przedstawiciela w speckomisji. Tchórzewski podkreślił, że o tym, kto będzie reprezentował dany klub w komisji decyduje właśnie ten klub.
Zachowanie PO, która "wskazuje klubowi PiS" kto ma go reprezentować w komisji jest "bardzo niehonorowe gdy chodzi o obyczaj parlamentarny".
Nad 4-osobowym składem speckomisji Sejm miał głosować w sobotę. Teraz planowane jest posiedzenie komisji i wybór prezydium.
Jak było z kompromisem W ubiegłym tygodniu posłowie zdecydowali, że speckomisja będzie liczyła 5 posłów: dwóch przedstawicieli miałaby Platforma, a pozostałe kluby - PiS, LiD i PSL - po jednym. Przepadła propozycja PiS, które chciało, by w komisji zasiadało 7 osób (wówczas PiS miałoby w niej dwóch przedstawicieli). W proteście PiS postanowiło w ogóle nie zgłaszać swojego przedstawiciela do komisji.
W ramach ugodowej propozycji, PO zaproponowała, by speckomisja liczyła 4 członków. PiS przystał na tę propozycję.
PO już w czwartek deklarowała, że nie chce, by w speckomisji z ramienia PiS zasiadał Macierewicz. Przemysłw Gosiewski kontrargumentował, że to, kto będzie wystawiony przez PiS do tej komisji jest integralną sprawą PiS.
mon, tea
Źródło: tvn24.pl, PAP, Polskie Radio
Źródło zdjęcia głównego: TVN24