- Platforma się po prostu rozpada - skomentował zawieszenie Jacka Żalka i karę dla Jarosława Gowina poseł Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego PiS. - To jest śmierć cywilna dla polityka - dodał niezrzeszony poseł Przemysław Wipler.
Jarosław Gowin zawiesił na trzy miesiące swoje członkostwo w klubie PO. Choć później okazało się, że takie "samozawieszenie" nie jest możliwe, bo nie ma takiego zapisu w regulaminie klub, to jest to akt solidarności z Jackiem Żalkiem, którego taka kara spotkała za łamanie dyscypliny klubowej. Gowin przez władze klubu PO zawieszony nie został, dostał jedynie karę finansową w wysokości tysiąca złotych.
To szansa na dialog
Sytuację skomentował Stanisław Żelichowski z Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Byłoby to groźne, gdyby panowie odeszli z Platformy, ale forma zawieszenia jest daniem szansy kierownictwu na dialog - powiedział.
Zdaniem Żelichowskiego, ostatnie wybory w partii pokazały, że premier Donald Tusk nie może być już takim "możnowładcą" jak do tej pory, musi być partnerem. - Skala dylematów, z którymi się zmierzył jest inna. Musi szukać opcji, które się w Platformie potworzyły i znaleźć z nimi wspólny język - dodał.
Poseł skomentował także sytuację Tuska w partii. - Mandat premiera jest dosyć mocny. Trzeba jednak spróbować znaleźć się w nowej rzeczywistości. Kiedy wszyscy wyciągną z niej wnioski, może to mieć uzdrowieńczy charakter - powiedział.
"To jest niepoważne"
Kategorycznie o sprawie wypowiedział się Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego PiS. Według niego sytuacja pokazuje czym kończą się wybory, kiedy konkurent premiera zyskuje 20-procentowe poparcie. - To wyrok śmierci politycznej dla Gowina. Wystawili go Ci, którzy w Platformie Obywatelskiej odważyli się na niego zagłosować - powiedział.
Jego zdaniem "to jest niepoważne". - Świadczy o tym, że Platforma się po prostu rozpada. Rozpada sie dlatego, że źle rządzi Polską i 2/3 Polaków negatywnie osądza rząd i Donalda Tuska - powiedział.
Jak powiedział poseł Błaszczak, postanowiono w PO Żalka i Gowina podzielić. - To wszystko sprawia wrażenie braku powagi ze strony przedstawicieli partii rządzącej Polską. Po pierwsze - zajmują się sobą, a nie np. gospodarką. Po drugie - mają ostry konflikt wewnętrzny. Po trzecie - występuje sztuczność tych procedur niby demokratycznych - wyliczył braki w Platformie.
"To śmierć cywilna dla polityka"
Zdaniem Przemysława Wiplera, niezrzeszonego posła, decyzja w stosunku do Żalka była uderzeniem w Jarosława Gowina. - Nie przeszkadzał on nikomu jako Jacek Żalek, ale jako jeden z najaktywniejszych, najbardziej odważnych i najbardziej zdecydowanych zwolenników Jarosława Gowina - powiedział.
Dodał także, że z osób, które jawnie popierały ministra Gowina, dwie - John Godson i Jacek Żalek - zostały ukarane. - Jacek Żalek został zawieszony i dostał zakaz wystąpień publicznych, zakaz komentarzy medialnych. To jest śmierć cywilna dla polityka. Został on pozbawiony możliwości obrony - powiedział. Dodał także, że Jarosław Gowin pokazał, iż jest liderem, który nie zostawia wspierających go ludzi.
"Solidarna Polska zaprasza"
Poseł Arkadiusz Mularczyk, przewodniczący klubu parlamentarnego Solidarnej Polski, porównał obecną sytuację do serialu, w którym scenariusz rozpisany jest od wielu miesięcy. - Chyba dochodzimy do punktu kulminacyjnego, gdzie drogi Jarosława Gowina i Platformy się rozchodzą. Minie jeszcze kilka dni i Gowin będzie poza Platformą. Zostanie wtedy zrealizowany kolejny punkt - Gowin zakłada partię, klub parlamentarny lub koło - zapowiedział Mularczyk.
Poseł Mularczyk otworzył przed nim także inną furtkę. - Kiedy Gowin nacieszy się swoją niezależnością poza Platformą, to Solidarna Polska go zaprasza - powiedział.
Posłowie się wyłamali
O karach dla posłów poinformowali dziennikarzy przedstawiciele prezydium klubu, którzy przeanalizowali liczbę głosowań, w których dwaj parlamentarzyści PO się wyłamali. Zdaniem prezydium, Jacek Żalek łamał dyscyplinę wielokrotnie częściej niż Gowin, stąd decyzja o jego zawieszeniu.
Autor: aw/rs / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24