"Widać te ruskie, tłuste odciski palców"

Władimir Putin
Paweł Kowal o planie pokojowym w Ukrainie. "Znowu wyszło na to, że Ruscy robią w konia"
Źródło: TVN24
Unikam mówienia, że to jest plan pokojowy dla Ukrainy. To jest plan ruskiej dominacji w całym świecie - ocenił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 przewodniczący Rady do spraw Współpracy z Ukrainą, poseł Paweł Kowal. Stwierdził też, że "Amerykanie tego nie pisali" i - powołując się na analizy w sieci - powiedział, że widać w punktach planu ingerencję Rosji.
Kluczowe fakty:
  • W ubiegłym tygodniu media ujawniły 28-punktowy plan USA na zakończenie wojny w Ukrainie. Spotkał się on z krytyką Kijowa i europejskich przywódców.
  • O tym, kto tak naprawdę może stać za punktami przedstawionego planu, mówił poseł Paweł Kowal. - Ruscy przyjeżdżają ciągle z tym samym do Amerykanów - przekonywał.
  • Czy polski rząd powinien brać udział w rozmowach pokojowych dotyczących Ukrainy? - Nie musimy siedzieć przy każdym stoliku - tłumaczył Kowal.
  • Oglądaj "Rozmowę Piaseckiego" od poniedziałku do czwartku o godzinie 7.30 w TVN24 lub jako wideo na żądanie w TVN24+

We wtorek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Paweł Kowal (KO) był pytany, czy w związku z trwającymi obecnie rozmowami dotyczącymi pokoju w Ukrainie widzi perspektywę zakończenia konfliktu. - Moim zdaniem jeszcze nie - odparł. Dodał jednak, że "ten pokój w końcu przyjdzie, to znaczy przyjdzie zawieszenie broni".

Zapytany, czy 28-punktowy plan USA na zakończenie wojny w Ukrainie jest napisany pod dyktando Rosjan, Kowal odpowiedział: - Amerykanie tego nie pisali. Przecież jest jasne, jest dzisiaj tysiąc analiz w sieci. (...) Nawet po przetłumaczeniu widać te ruskie, tłuste odciski palców.

Gość TVN24 ocenił, że można "poznać po tym ruskiego, że on chce dominować w Europie Środkowej". Zwrócił też uwagę, że w przedstawionym niedawno planie pokojowym są elementy, które były przedstawiane również w 2021 i 2022 roku. - Ruscy przyjeżdżają ciągle z tym samym do Amerykanów - stwierdził.

Kowal był pytany, gdzie w amerykańskim planie pokojowym widzi rosyjską dominację. - Gdybyśmy wzięli ten plan, 28 punktów, to na pierwszy rzut oka przynajmniej połowa dotyczy w sumie także polskiego bezpieczeństwa. Dlatego ja nawet unikam mówienia, że to jest plan pokojowy dla Ukrainy. To jest plan ruskiej dominacji w całym świecie. Proszę sobie przeczytać ten plan - przekonywał.

Kowal o "zakazie szerzenia putinizmu w Polsce"

Kowal zapytany, czy przy obecnej sytuacji na froncie jest możliwe wynegocjowanie korzystnego dla Ukrainy planu pokojowego, powiedział, że "w analizie politycznej liczą się nie dwa, a trzy elementy: czas, miejsce i dynamika".

- Na razie mamy taką sytuację, że Rosjanie uderzyli z wojną informacyjną przeciwko Europie Środkowej, bo sobie nie radzą na froncie. Dlatego jest mój postulat, żeby po prostu zakazać szerzenia putinizmu w Polsce jako ideologii agresora - oświadczył.

Kolejną kwestią, o której mówił Kowal, była rewolucja dronowa. - Ona się dokonała i jej konsekwencją jest to, że Rosjanie nie są w stanie przełamać frontu - powiedział. Dodał, że wspomniana dynamika jest obecnie dużą zagadką, ponieważ sytuacja na froncie "rozstrzygnie się w ciągu najbliższych dwóch lat".

- Rozstrzygnie to ten, kto technologicznie będzie w stanie uruchomić jednocześnie dwa tysiące dronów i je koordynować. Dzisiaj tego nikt nie umie w taki sposób, żeby zaatakować na przykład całą infrastrukturę krytyczną. Jeśli Rosjanie osiągną tę zdolność, to wtedy osiągną przełom. Teraz nie mają na to szansy - stwierdził poseł.

"Bez Polski nie da się zrobić żadnego całościowego dealu"

Zdaniem Kowala odstraszenie Rosji jest możliwe tylko poprzez siłę i jej wiarygodną demonstrację. Ocenił też, nawiązując do kwestii negocjacji w sprawie pokoju w Ukrainie, że jako Polska "nie musimy siedzieć przy każdym stoliku".

- Geopolityka dzisiaj jest po stronie Polski w tym sensie, że bez Polski nie da się zrobić żadnego całościowego dealu - zaznaczył.

Poseł zapytany o to, przy którym negocjacyjnym stole chce siedzieć polski rząd, odparł: - My chcemy, żeby nie było o Polsce w tym układzie i to się już wczoraj udało. Już tam jest trzy czy cztery punkty mniej.

O usunięciu jednego z punktów z pokojowego planu mówił w poniedziałek premier Donald Tusk, który brał tego dnia udział w specjalnym spotkaniu szefów rządów i państw UE na marginesie szczytu Unia Europejska-Unia Afrykańska (UA) w Angoli.

Tusk został wówczas zapytany o zapisane w planie USA rozmieszczenie w Polsce europejskich myśliwców. Na uwagę, że Rosja może potraktować ten zapis dosłownie i domagać się wycofania sił lądowych ze wschodniej flanki NATO, przyznał, że i on widzi takie niebezpieczeństwo. - Wszystko wskazuje na to, że ten punkt jest raczej rosyjskim punktem widzenia, jest manipulacją i pewną pułapką. Nikt nie da się w nią wciągnąć. Możemy spokojnie uznać, że tego punktu nie ma - zaznaczył.

Rozmowy o planie pokojowym dla Ukrainy

W ubiegłym tygodniu media ujawniły 28-punktowy plan USA na zakończenie wojny w Ukrainie. Jego pierwsza wersja przewidywała oddanie Rosji części ukraińskiego terytorium i nieprzystępowanie Ukrainy do NATO. Plan spotkał się z krytyką Kijowa i europejskich przywódców.

W niedzielę delegacje USA i Ukrainy rozmawiały o szczegółach dokumentu w Genewie. - Obecnie, po rozmowach w Genewie, jest mniej punktów, nie ma już 28, a wiele słusznych elementów zostało uwzględnionych w tych ramach - przekazał w poniedziałek prezydent Wołodymyr Zełenski.

OGLĄDAJ: Kowal: dla polskiego bezpieczeństwa ważne są teraz Waszyngton, Bruksela i Kijów
pc

Kowal: dla polskiego bezpieczeństwa ważne są teraz Waszyngton, Bruksela i Kijów

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: