Posłanka PO Julia Pitera ma przeprosić Prawo i Sprawiedliwość za swoje słowa ze stycznia 2011 r., że podejrzewany o pedofilię ówczesny stołeczny radny Łukasz Muszyński "jest w PiS" - orzekł w środę Sąd Okręgowy w Warszawie.
Sąd nieprawomocnie uwzględnił pozew partii o ochronę jej dóbr osobistych wobec Pitery. Jej adwokat nie wyklucza apelacji i podkreśla, że ochrona prawna partii politycznej jest mniejsza niż innych osób.
Naruszyła dobra osobiste
Reprezentujący w sądzie PiS mec. Bartosz Kownacki (zarazem poseł Solidarnej Polski) argumentował, że słowa Pitery godziły w wizerunek PiS jako partii konserwatywnej i walczącej z przestępczością, zwłaszcza tego rodzaju. Adwokat przyznał, że Muszyński, wybrany z list PO, wspierał PiS w głosowaniach w radzie dzielnicy Praga-Północ, ale nie upoważnia to do stwierdzeń, że "jest on w PiS".
Słowa pozwanej były niezgodne z faktami Sędzia Paweł Pyzio
Sąd uznał, że doszło do bezprawnego naruszenia dobra osobistego PiS, jakim jest prawo innych osób do dobrego mniemania o tej partii. - Słowa pozwanej były niezgodne z faktami - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Paweł Pyzio. Dodał, że nie wystąpiły żadne okoliczności, które mogłyby świadczyć o braku bezprawności działań pozwanej.
Przeprosiny w trzech miejscach
Po uprawomocnieniu się wyroku Pitera ma przeprosić PiS za to, że w nieuprawniony sposób stwierdziła, że Muszyński "wybrany z listy PO, jest w PiS".
Przeprosiny mają się pojawić na stronie internetowej Pitery, na 1. i 3. stronie stołecznego dodatku "Gazety Wyborczej" oraz w formie ogłoszenia odczytanego zarazem przez lektora tuż przed godz. 21.00 w TVN. Sędzia podkreślił, że ta forma przeprosin "przywróci stan sprzed naruszenia".
Będzie apelacja?
Mec. Wójtowicz powiedział Polska Agencja Prasowa, że wystąpi o pisemne uzasadnienie wyroku (bez czego nie można złożyć apelacji - red.). Dodał, że sąd nie uwzględnił argumentów pozwanej, że partia ma mniejszą ochronę dóbr osobistych i że musi być ona gotowa na szerszą krytykę. Sama Pitera nie chciała się wypowiadać.
Mec. Kownacki zwrócił uwagę, że partia bez skutku występowała do Pitery przed procesem o polubowne załatwienie sprawy, a obecnie sąd uwzględnił, z drobnym szczegółem, cały pozew wobec niej.
W maju 2011 r. stołeczny sąd skazał Muszyńskiego na półtora roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Był on oskarżony o zmuszanie nastolatka do czynności seksualnych pod groźbą szantażu oraz posiadanie dziecięcej pornografii. Jego mandat radnego wygasł po uprawomocnieniu się wyroku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24