- Nie ma powodów do zwolnienia szefa gabinetu politycznego ministra spraw wewnętrznych Pawła Majchera - powiedział w Polskim Radiu szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz. W ten sposób skomentował nagranie premiera Donalda Tuska, w którym ten zasugerował, że Majcher może zostać zwolniony za współpracę z PiS kilka lat temu. Według szefa resortu w tej sprawie "więcej pytań powinno być skierowanych w stronę Grzegorza Schetyny".
Na pytanie, jak rozwiąże sprawę gabinetu politycznego, Sienkiewicz w Polskim Radiu odpowiedział: - Ja już tą sprawę rozwiązałem, przyjmując go do pracy i nie ma żadnych wskazówek ani żadnych sygnałów, żebym miał tę decyzję zmieniać.
Minister powiedział, że wie, jaka jest przeszłość szefa jego gabinetu politycznego, jednak nie ma to wpływu na pełnioną przez niego funkcję.
"Pytania do Schetyny"
Zdaniem Sienkiewicza sprawa upublicznienia nagrania jest "dość tajemnicza". Dodał, że szef regionu dolnośląskiej PO nie zadzwonił do niego w sprawie Majchera.
- Ktoś (...) nagrywa to wszystko, a następnie sprzedaje mediom; mam wrażenie, że tu więcej pytań chyba powinno być skierowanych w stronę Grzegorza Schetyny (lidera dolnośląskiej PO-red.), to chyba on powinien wyjaśnić, na czym polega ta sytuacja - mówił minister. Nawiązując do trwających w PO wyborów szefa partii (w których rywalizują Donald Tusk i Jarosław Gowin), Sienkiewicz dodał: - To jest gorący okres dla Platformy, więc rozumiem, że niektórym mogą puszczać nerwy.
"Sprawa zamknięta"
Szef resortu powiedział, że przypuszcza, iż Majcher pozostanie na stanowisku. - Wiem kto to jest, wiem jaką ma przeszłość i dla mnie ta sprawa jest zamknięta - podkreślił.
Dodał, że nie będzie komentował tego typu nagrań.
- Muszę powiedzieć, że seria wydarzeń wobec mojego gabinetu politycznego świadczy o tym, że jednak komuś bardzo zależy na tym, żeby to ministerstwo wyglądało inaczej - podsumował Sienkiewicz.
Premier i "Pisior"
"Newsweek" ujawnił nagranie z wewnętrznego spotkania Donalda Tuska z działaczami województw kujawsko-pomorskiego, dolnośląskiego i opolskiego. Odbyło się ono 2 sierpnia w ogrodzie hotelu Belweder niedaleko Kancelarii Premiera. Henryk Koczan, szef rady programowej TVP Wrocław, zwrócił wtedy uwagę, że ministrowi sprawiedliwości doradza osoba, która współpracowała z PiS. - W ostatnim czasie pojawiła się informacja, że szefem gabinetu politycznego ministra spraw wewnętrznych został pan Paweł Majcher, którego na Dolnym Śląsku bardzo dobrze pamiętamy z okresu wzmożenia moralnego i IV RP jako sprawnego funkcjonariusza mediów publicznych - powiedział. Majcher za rządów PiS był prezesem Polskiego Radia Wrocław. Premier przyznał, że nie ma pojęcia "kim jest pan Majcher", ale obiecał że zajmie się sprawą. - Spytam pana ministra Sienkiewicza, kto zacz - zapowiedział Tusk. - Zupełnie obcy człowiek, tak? - zapytał. - To "pisior"! – usłyszał odpowiedź. - "Pisior", tak? Na mój nos on nie będzie długo dyrektorem gabinetu - ocenił szef PO.
Autor: nsz/ ola / Źródło: Polskie Radio, "Newsweek"