Politycy PiS i eksperci współpracujący z tą partią zakładają fundację "Dyplomacja i polityka", think-tank zajmujący się polityką zagraniczną - powiedział poseł Krzysztof Szczerski. Wśród założycieli są, obok Szczerskiego m.in. kandydat PiS na premiera prof. Piotr Gliński i europoseł PiS Ryszard Legutko.
Fundacja - jak tłumaczy Szczerski - ma "prowadzić konserwatywną refleksję nad polityką zagraniczną". Priorytetami ma być polityka europejska i transatlantycka. Think-tank ma wydawać biuletyn z analizami oraz organizować debaty. Szczerski zapowiedział, że w radzie programowej znajdą się także naukowcy z zagranicy.
Jakie elity dla Rzeczypospolitej?
W sobotę politycy PiS i eksperci uczestniczyli w debacie poświęconej przyszłości strefy euro w ramach cyklu "Jakie elity dla Rzeczypospolitej", który organizuje Stowarzyszenie Twórców dla Rzeczypospolitej. Debacie przysłuchiwał się prezes PiS Jarosław Kaczyński. Nie zabrał jednak głosu. - Jest dla mnie czymś niesłychanie cennym, że mogę posłuchać, a nie muszę mówić - wyjaśnił. - Kryzys [Unii Europejskiej - red.] nie jest tylko finansowy, polityczny. To jest kryzys legitymizacji. Europa jako projekt zawierał obietnicę: dobrobytu, zawieszenia geopolityki, równouprawnienia państw. Do wielu Europejczyków zaczyna docierać, że nie będzie spełniona - mówił prof. Zdzisław Krasnodębski.
"To, co się dziś wyłania, to świat po Unii"
Poseł PiS, były wiceminister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski zaznaczył, że kryzys prowadzi do tego, że UE zmierza w niedemokratycznym kierunku. Dodał, że warto rozważyć pomysł powrotu wspólnej waluty rozliczeniowej zamiast euro w obecnym kształcie. Odnosząc się do unijnego paktu fiskalnego (który zwiększa dyscyplinę w finansach publicznych państw strefy euro), Waszczykowski mówił, że "ten, kto ma władzę nad budżetem, może decydować m.in. o bezpieczeństwie i modernizacji kraju" i w ten sposób kraje przekazują swoje uprawnienia zewnętrznym decydentom. Krzysztof Szczerski powiedział, że "to, co się dziś wyłania, to świat po Unii". Argumentował, że w Unii panuje daleko idący kryzys demokracji. Obywatele - jego zdaniem - stracili wiarę w swój wpływ na jej działanie, nie mają wpływu na podział płaconych przez nich podatków. - Jestem przekonany, że idea wspólnoty europejskiej przetrwa obecny kryzys. Unia dnia codziennego jest zakorzeniona tak mocno, że nawet kraje, które kontestują nie zdecydują się na powrót do stanu sprzed wspólnoty - powiedział.
Autor: nsz\mtom / Źródło: PAP