Posłowie PO tylko i wyłącznie pijarową zagrywką doprowadzili do tego, że wprowadzili rotacyjność. Zmieniali sobie przewodniczących, kiedy chcieli - mówił dziennikarzom poseł Marek Opioła (PiS). Prawdopodobny przyszły szef sejmowej komisji ds. służb specjalnych tłumaczył w ten sposób, dlaczego zmieniono Regulamin Sejmu tak, by zlikwidować rotację przewodniczących w tej komisji.
W ubiegłym tygodniu - przy sprzeciwie posłów opozycji - zmieniono zapisy Regulaminu Sejmu dotyczące sejmowej komisji ds. służb specjalnych. Zmniejszono m.in. liczbę członków z 9 do 7. Do tej pory obowiązywała też rotacja przewodniczących w tej komisji - po półrocznym sprawowaniu funkcji przez posła opozycji przewodził jej przedstawiciel ówczesnej koalicji.
Według nieoficjalnych informacji ze źródeł bliskich klubowi PiS, do speckomisji wejdzie m.in. poseł Marek Opioła (PiS), który ma zostać jej stałym przewodniczącym.
We wtorek w Sejmie odpowiadał na pytania dziennikarzy dotyczące zarzutów PO, że PiS, wprowadzając wspomniane zmiany, dokonuje "zamachu na służby". - Oni tylko i wyłącznie pijarową zagrywką doprowadzili do tego, że wprowadzili rotacyjność - odpowiadał Opioła.
- Zmieniali sobie przewodniczących, kiedy chcieli, dokooptywali do prezydium dwóch wiceprzewodniczących, żeby mieć większość - wyliczał poseł PiS, który w ten sposób przekonywał, że lepszy rozwiązaniem jest wprowadzenie stałego przewodniczącego speckomisji. Jak dodał, PO obiecywała za swoich rządów, że szefem tej komisji na stałe zostanie reprezentant opozycji. - Tak się jednak nigdy nie stało - mówił Opioła.
A opinia Pawłowicz? "Nie podniecajcie się"
W poniedziałek wieczorem sejmowe głosowanie w sprawie liczby członków speckomisji poprzedziła burzliwa debata dotycząca właśnie rotacji na stanowisku przewodniczącego. W trakcie swojego wystąpienia poseł Krzysztof Brejza (PO) sprzeciwiający się rezygnacji z tego rozwiązania, cytował opinię sprzed czterech lat, którą przygotowała dla Biura Analiz Sejmowych Krystyna Pawłowicz (PiS).
"Zasada rotacyjnego przewodnictwa nie może być w warunkach demokracji przekreślona z dnia na dzień w wyniku przewagi większości nad mniejszością" - cytował Brejza. - Wy się nie podniecajcie tą sytuacją, tą opinią, bo to właśnie w was uderza - ripostował z mównicy przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Zieliński.
Szef sejmowej speckomisji ma prawo udziału w posiedzeniach rządowego kolegium ds. służb specjalnych, które omawia najważniejsze w państwie sprawy dotyczące służb. Kandydatem PO do speckomisji będzie Marek Biernacki, do poniedziałku koordynator ds. służb specjalnych - wynika z nieoficjalnych informacji z klubu PO. Nie wiadomo jeszcze kto z klubów Kukiz'15 i Nowoczesna wejdzie do speckomisji.
Decyzja Sejmu ustalająca, że w speckomisji zasiądzie 7 posłów oznacza, że nie będzie w niej miejsca dla reprezentanta PSL.
Autor: ts/ja / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24