- Pan Timmermans i jego najbliżsi przedstawiciele doskonale zdają sobie sprawę, że tak jak rząd wykazał wielką elastyczność i wolę szukania porozumienia, tak druga strona, mówię o opozycji, ale też o TK, takich przejawów, czy światełka w tunelu i woli szukania kompromisu, nie przejawiała - komentował opinię KE minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Jak do decyzji KE odnieśli się inni politycy PiS?
- Jestem zaskoczony i zasmucony takim stanowiskiem Komisji Europejskiej, która prowadziła bardzo intensywny dialog z polskim rządem, w tym z przedstawicielami ministerstwa, którym przyszło mi kierować - powiedział Ziobro.
"Rząd niewygodny dla tej Komisji"
Zdaniem ministra, członkowie KE "mogli się przekonać, że rząd w ramach tego dialogu był gotów szukać daleko idących kompromisów, ale do kompromisu trzeba dwóch stron".
- Pan Timmermans i jego najbliżsi przedstawiciele doskonale zdają sobie sprawę, że tak jak rząd wykazał wielką elastyczność i wolę szukania porozumienia, tak druga strona, mówię o opozycji, ale też o TK, takich przejawów, czy światełka w tunelu i woli szukania kompromisu, nie przejawiała - dodał Ziobro.
Stwierdził, że jeśli potwierdzi się, że opinia jest negatywna, to "przyjmie to ze smutkiem".
- Potwierdza to, niestety narrację tych wszystkich, którzy mówią, że Komisja Europejska poprzez wpływowe czynniki polityczne przedstawicieli polskiej opozycji, angażuje się w spór wewnętrzny, ingeruje w sprawy suwerennego państwa, wspierając opozycję i występując przeciwko rządowi, który jest niewygodny dla Komisji - powiedział minister.
Jego zdaniem, presja "służy też innym celom", m.in., by polski rząd zgodził się na "przyjmowanie dziesiątków tysięcy uchodźców i imigrantów".
Opinię skomentował też wiceszef MSZ Konrad Szymański. Stwierdził, że "zachowujemy gotowość do konsultacji scenariuszy antykryzysowych, ale to nie oznacza, że możemy zgodzić się na każde szczegółowe rozwiązania". - One muszą być zgodne z oczekiwaniami większości parlamentarnej w polskim Sejmie i to jest najważniejsze - ocenił.
- Opinia KE jest znana polskiemu rządowi, ponieważ jesteśmy od tygodni w stałym kontakcie z Komisją - powiedział. - Przekazana dziś w formie pisemnej nie wnosi niczego nowego - dodał.
Rzecznik rządu: działania KE "budzą wątpliwości"
Zdaniem Rafała Bochenka, rzecznika rządu, spór wokół TK powinien być rozwiązany w polskim parlamencie, a wszystkie partie znajdujące się w nim powinny "podjąć trud pracy i wypracowywania dobrego rozwiązania dla Polski, by wygasić wreszcie spór wokół TK". - Żadne dodatkowe dokumenty, żadne rekomendacje zewnętrzne nie przyczynią w żaden sposób się do tego, aby zakończyć temat Trybunału Konstytucyjnego. Partie opozycyjne powinny to zrozumieć i powinny wyzbyć się swoich niepotrzebnych animozji, awersji i przystąpić do działań w zespołach, które już funkcjonują w polskim parlamencie - podkreślił Bochenek. Pytany, czy rząd zaskarży procedurę KE, Bochenek odpowiedział, że są to "kolejne kwestie być może do rozważenia". - Będziemy się nad tym zastanawiać - dodał. W jego ocenie działania Komisji nie są podejmowane na podstawie traktatów, ale na podstawie "wewnętrznego komunikatu Komisji Europejskiej" i dlatego "budzą wątpliwości". - Z punktu widzenia nas, jako państwa członkowskiego i rządu, to nie jest procedura, która (...) wiąże państwa członkowskie - podkreślił Bochenek.
Mazurek: nie ma zgody na ingerencję KE w wewnętrzne sprawy Polski
- Po pierwsze, to dalej jest opinia, która nie wnosi nic nowego, o czym do tej pory nie wiedzieliśmy. KE cały czas postulowała trzy rzeczy, czyli publikację wyroku TK, zaprzysiężenie sędziów, zmiany w ustawie o Trybunale. My od dłuższego czasu mówimy, że jesteśmy gotowi na dialog i na kompromis, i w zasadzie te nasze propozycje odnoszą się do tych trzech kwestii. Dialog będziemy podtrzymywać i będziemy pracować nad propozycjami nie tylko naszymi, ale wszystkimi, które są złożone w Sejmie - powiedziała rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek odnośnie opinii KE. - Chcę podkreślić to, co pan Timmermans powiedział będąc w Polsce, że to jest wewnętrzny spór, wewnętrzna sprawa, która powinna być rozstrzygnięta w polskim parlamencie i z całą pewnością będzie - dodała Mazurek. Według niej KE powinna dziś "zająć się realnymi problemami, tymi, które zagrażają spójności i bezpieczeństwu UE, czyli choćby sprawami imigrantów czy temu, co będzie się działo w Wielkiej Brytanii". - Nie ma naszej zgody na to, by KE ingerowała w wewnętrzne sprawy Polski, bo nie ma żadnych traktatowych uprawnień, by wydawać opinie, czy jak mówił pan Timmermans, wysyłać listy do polskiego rządu - podkreśliła Mazurek.
Czarnecki: to w Polsce leży rozwiązanie tej sprawy, a nie po stronie Brukseli
Jan Maria Jackowski z PiS powiedział, że trudno odnieść mu się do opinii, której treść nie jest znana (wypowiadał się, jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem decyzji). Dodał, że jeżeli będzie krytyczna, to pozostaje pytanie w jakim zakresie i na co Komisja Europejska zwróciła uwagę.
Zanim informacja o przyjęciu opinii została potwierdzona przez Timmermansa, mówił o niej również Ryszard Czarnecki z PiS.
- Trudno się do niej odnieść, natomiast mogę powtórzyć, że to w Polsce leży rozwiązanie tej sprawy, a nie po stronie Brukseli - powiedział. Dodał, że UE ma w tej chwili ważniejsze problemy.
Podkreślił jednak, że cały czas dialog jest prowadzony, a rząd ustosunkuje się do opinii, jak ją pozna.
Pytany, czy wierzy, że nie dojdzie do głosowania ws. sankcji, powiedział, że wierzy w rozsądek Komisji Europejskiej. - Nie ma szans, żeby w takim głosowaniu nałożyć sankcje na Polskę, bo do tego trzeba jednomyślności, a już wiadomo, że takiej większości nie będzie - ocenił.
Opinia o Polsce
Opinia o zagrożeniu dla praworządności w Polsce została przyjęta na kolegium komisarzy - poinformował wiceszef KE Frans Timmermans. Została przekazana rządowi polskiemu. - Na razie nie udało nam się znaleźć rozwiązań - powiedział.
Wcześniej reporter TVN24 Maciej Sokołowski poinformował, że rozmowy pomiędzy polskim rządem a KE nie odniosły skutku.
"Wiceprzewodniczący Timmermans był w Polsce 24 maja, by dyskutować z premier Polski. Mimo tych spotkań i dalszych kontaktów, polski rząd wciąż nie podjął konkretnych działań, by odpowiedzieć w sposób satysfakcjonujący na wątpliwości Komisji oraz by rozwiązać problem" - tak według Sokołowskiego ma brzmieć jedno ze zdań z opinii.
Z jego informacji wynika, że opinia jest "mocno krytyczna" wobec działań polskiego rządu.
Autor: mart//plw / Źródło: TVN 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24