Radosław Sikorski drastycznie złamał zapisy konstytucji. Wyraźnie stwierdził, że Polska miałaby być członem federacji, a więc przestać być niepodległym państwem. To sprawa dla Trybunału Stanu - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się do wystąpienia szefa MSZ w Berlinie. Minister spraw zagranicznych stwierdził, że należy pogłębić integrację w UE. Komisja Europejska mogłaby m.in. za zgodą Parlamentu Europejskiego ingerować w budżety krajów członkowskich.
Radosław Sikorski drastycznie złamał zapisy konstytucji. Wyraźnie stwierdził, że Polska miałaby być członem federacji, a więc przestać być niepodległym państwem. To sprawa dla Trybunału Stanu Jarosław Kaczyński
Według Kaczyńskiego, Sikorski nie miał żadnych podstaw konstytucyjnych ani ustawowych do formułowania takich propozycji. Nie miał też - w opinii prezesa PiS - podstaw politycznych, żeby "oferować Niemcom przywództwo w UE, a Polsce pozycję podrzędną".
- Nie na tym polegają cele polskiej polityki zagranicznej, żeby wracać do sytuacji sprzed 1989 r. - stwierdził prezes PiS.
Jego zdaniem, Niemcy nie idą na jakiekolwiek ustępstwa. - Trudno żeby minister nie wiedział o tym i żeby nie wiedział na co naraża Polskę - zaznaczył prezes PiS.
Stwierdzając, że Sikorski złamał "drastycznie konstytucję", Kaczyński odczytał kilka jej artykułów, mówiących m.in. o suwerenności Polski. Jednocześnie zapowiedział, że PiS rozważy wniosek o postawienie Sikorskiego przed Trybunałem Stanu. Choć, jak zaznaczył, wie, że ta instytucja działa politycznie.
- Niemniej moim obowiązkiem jako polskiego polityka i posła, który składał przysięgę, jest to stwierdzić: to sprawa na Trybunał Stanu. Chodzi o symbol, znak niezgody na tego typu postępowanie - wyjaśnił intencje PiS, Kaczyński.
Zapowiedział też, że posłowie PiS podpiszą się pod wnioskiem klubu Solidarna Polska o wotum nieufności wobec Sikorskiego.
Wcześniej rzecznik PiS Adam Hofman poinformował na antenie TVN24, że klub PiS złożył wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu. Chce bowiem wyjaśnień premiera Donalda Tuska w sprawie wystąpienia Sikorskiego w Berlinie.
"Polska półkolonią"
W opinii Kaczyńskiego, jeśli doszłoby do takich rozwiązań, o jakich mówił w Berlinie Sikorski, byłoby to niekorzystne dla Polski, która znalazłaby się w "sytuacji kraju półkolonialnego, dostarczyciela taniej siły roboczej".
Prezes PiS odniósł się do wystąpienia Sikorskiego na forum Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej. Szef MSZ mówił tam m.in., że odpowiedzią na kryzys ma być bliższa współpraca w ramach UE. - Stoimy przed wyborem, czy chcemy być prawdziwą federacją, czy też nie - podkreślał.
Jeżeli nie jesteśmy gotowi zaryzykować częściowego demontażu UE, wówczas staniemy przed najtrudniejszym dla każdej federacji wyborem: głębsza integracja lub rozpad. Radosław Sikorski
Pogłębienie integracji w UE miałoby nastąpić m.in. przez oddanie większych kompetencji Komisji Europejskiej, która pełniłaby rolę nadzorcy finansowego. Ingerencja w budżety krajów Unii byłaby możliwa jedynie za zgodą Parlamentu Europejskiego (część z europosłów miałaby być wybierana z tzw. listy ogólnoeuropejskiej, takiej samej we wszystkich krajach).
W gestii państw członkowskich dalej pozostawałyby sprawy dotyczące tożsamości narodowej, kultury, religii, moralności, a także podatków.
Szef MSZ zaproponował też: wprowadzenie systemu rotacji komisarzy, czemu jeszcze kilka lat temu Polska była niechętna, a także połączenie urzędu szefa Komisji Europejskiej z przewodniczącym Rady Europejskiej oraz ograniczenie siedziby europarlamentu tylko do jednej - w Brukseli.
mac//mat/m
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24