Śródmiejscy zatrzymali 36-letniego Brytyjczyka, którego podejrzewali o kradzież laptopa i oszustwo. Był też, jak się okazało, poszukiwany. Został tymczasowo aresztowany.
- W hotelu przy ulicy Marszałkowskiej skradziono kobiecie torbę z laptopem o wartości czterech tysięcy złotych. Złożyła zawiadomienie w komendzie przy ulicy Wilczej, a do działań w tej sprawie przystąpili kryminalni z Wydziału Operacyjno-Rozpoznawczego - informuje mł. asp. Jakub Pacyniak, rzecznik śródmiejskiej policji.
Skradziony laptop
Mężczyzna jeszcze tego samego sprzedał laptopa w lombardzie. Policjanci ustalili jego tożsamość. Okazało się, że dopuścił się też oszustwa na szkodę jednego z hosteli przy ulicy Solec, gdzie nie zapłacił za nocleg.
36-latek został zatrzymany na rondzie Dmowskiego, gdy wysiadał z tramwaju. Laptop wrócił do właścicielki.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Sposób na życie
Dalsze sprawdzenie 36-letniego obywatela Wielkiej Brytanii wykazało, że jest on poszukiwany przez policjantów z Wielkopolski, Śląska oraz Małopolski.
- Śródmiejscy kryminalni ustalili, że Szkot przyleciał do Polski ponad rok temu. Był bezrobotny, a jego głównym źródłem utrzymania były kradzieże - dodał mł. asp. Pacyniak.
Dwa miesiące aresztu
Sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście stosując wobec 36-letniego Brytyjczyka tymczasowy areszt na dwa miesiące. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.
ZOBACZ: Wystarczyła mu chwila, szukają mężczyzny z nagrania.
Autorka/Autor: mg/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Śródmieście