- Mówię to z przykrością, że o orzeczeniu Trybunału można powiedzieć z góry - stwierdził w piątek w programie "Tak jest" w TVN24 Ryszard Kalisz, adwokat i były polityk SLD. Skomentował w ten sposób wniosek posłów PiS do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie konstytucyjności przepisu zezwalającego na przerwanie ciąży w przypadku poważnego uszkodzenia płodu. Jego zdaniem wniosek ten "ma spore szanse na uwzględnienie". Elżbieta Jakubiak, była minister w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, oceniła, że dyskusja na temat przepisów aborcyjnych jest bezskuteczna. - Bardzo źle, że wraca z powrotem - podkreśliła.
Kalisz wyjaśnił, dlaczego w jego przekonaniu sędziowie Trybunału przychylą się do wniosku PiS. - Wiele osób w Polsce - w tym ja - ma wątpliwości, czy to jest Trybunał Konstytucyjny, czy atrapa Trybunału. W składzie tego organu są sędziowie-dublerzy i nikt poważny w Polsce nie ma wątpliwości, że są to ludzie, którzy są powiązani z partią Prawo i Sprawiedliwość - wskazywał Kalisz.
Odpowiedź na zarzuty polityków PiS
Były polityk SLD, który był jednym z twórców obecnie obowiązującej konstytucji, odniósł się również do poszczególnych wątpliwości posłów, którzy skierowali wniosek do Trybunału. Znajdują się w nim trzy zarzuty. Pierwszy dotyczy tego, że ustawa z 1993 roku [dopuszczająca aborcję w przypadku poważnego uszkodzenia płodu - przyp. red.] narusza artykuł 30. konstytucji mówiący o godności.
- Artykuł 30. mówi o przyrodzonej godności, czyli każdy człowiek nabiera ten prymat godności z chwilą urodzenia. Trudno tu mówić o płodzie - wyjaśniał Kalisz. - W kategoriach konstytucyjnych to się nie może ostać - dodał. Co do drugiego zarzutu wobec ustawy, przywołującego artykuł 32. konstytucji, który gwarantuje każdemu wolność, były polityk SLD wskazał, że "artykuł dotyczy obywatela".
- Trudno też nie mieć wątpliwości. Każdy może spojrzeć na swój dowód osobisty, że staje się obywatelem w chwili urodzenia - argumentował.
"Ochrona życia od momentu osiągnięcia zdolności samodzielnego życia"
Trzeci zarzut polityków PiS wobec ustawy dotyczy artykułu 38. konstytucji, który głosi, że Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu ochronę życia.
- Tutaj chcę od razu wspomnieć, że nad tym przepisem w pracach komisji konstytucyjnej toczyła się bardzo długa debata. Był też wniosek, aby do tego przepisu dopisać ochronę życia od poczęcia. Ten wniosek nie został przyjęty. Można przyjąć, że jest ochrona życia od momentu osiągnięcia zdolności samodzielnego życia, czyli nie można mówić tu raczej o płodzie - tłumaczył Kalisz.
"Nie dojdziemy do porozumienia"
Zdaniem Elżbiety Jakubiak, byłej minister w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, dyskusja na temat przepisów aborcyjnych jest bezskuteczna. - Bardzo źle, że ta dyskusja wraca z powrotem, bo ona bardzo nas rozgrzewała. Nie dojdziemy do porozumienia - podkreślała. - To jest kwestia sumienia człowieka. Polacy w tej kwestii się różnią. Jedni są zwolennikami ochrony życia od poczęcia aż do śmierci, a są tacy, którzy uznają tę ustawę [która pozwala przerwać ciążę, w przypadku choroby płodu - przyp. red.].
Na uwagę, że urodzenie martwego lub chorego dziecka jest dla kobiety traumatycznym przeżyciem odpowiedziała, że skarżone przez polityków PiS przepisy nie chronią kobiety także przed traumą podczas dokonywania aborcji.
- Akt aborcji nie jest żadną przyjemnością. Zaręczam, że żadna kobieta nie będzie o tym w ten sposób mówić. Żadna z tych sytuacji nie jest zero jedynkowa, że tu z przyjemnością usuniemy ciąże, a tu bez przyjemności donosimy ją do końca - wskazała. - Ta rozmowa wtedy nie ma sensu. Mówimy o takich problemach, przy których trzeba ważyć słowa i pomysły - podsumowała Jakubiak w "Tak jest".
Autor: mnd//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | TVN24