Zmarł Piotr Radoń, 21-letni student bez rąk i nóg. Informację o jego śmierci przekazała na Facebooku jego rodzina.
"Piotr Radoń odszedł od nas dziś w nocy. Wszystkim serdecznie dziękujemy za wsparcie w trudnych chwilach dla niego i dla nas. Rodzina Piotra..." - wiadomość o takiej treści pojawiła się w środę na profilu Piotra Radonia.
Kilkanaście godzin wcześniej informowano, że 21-latek jest "w bardzo poważnym stanie". "Leży w szpitalu pod respiratorem i walczy z niewydolnością oddechową. Wspomóżmy go swoimi myślami w powrocie do zdrowia" - można było przeczytać na jego profilu.
Nie poddawał się
Piotr Radoń od lat zmagał się z chorobą. Urodził się z amelią totalną, co oznaczało, że nie miał rąk i nóg. Cierpiał też na astmę i skoliozę kręgosłupa.
"Pomimo swoich chorób staram się jednak żyć, jak każdy zdrowy chłopak. Rozwijać swoje pasje (lotnictwo cywilne, pilotaż samolotów pasażerskich) i zainteresowania (muzyka, informatyka, historia, polityka, prawo). Z determinacją zmierzam ku postawionym celom (praca, samodzielność)" - pisał na swojej stronie internetowej Piotr Radoń.
Mimo trudności nie poddawał się i walczył. Zdał maturę, a w 2012 roku rozpoczął studia w Polsko-Japońskiej Wyższej Szkole Technik Komputerowych w Warszawie.
Autor: kde/kka / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24